Pamiętacie jak w październiku pisałam o tym, że rezygnuję z poszukiwania nowych farb do włosów i zostaję przy swoich sprawdzonych ulubieńcach?
Kłamałam...
Kłamałam...
Dziś kolejna notka z cyklu farbowaning...
Powiedziałam sobie, że za odrosty zabiorę się dopiero przed Sylwestrem,
dam odpocząć włosom, bla bla bla... no nie da się, po postu się nie da.
Robiąc przysłowiową kitkę, czy koka,
wyglądałam jak nieblondynka, to też oczywiście nie wytrzymałam i
przedwcześnie zabrałam się za farbowanie, to znaczy nie ja, a moja
fryzjerska Pomocna Dłoń:)
Odrosty zaczęły żółknąć, być może winą jest ostatni eksperyment z lorealowską Z2 10.21.
Na co tym razem się zdecydowałam?
Schwarzkopf Palette Intensive Color Creme A10 ultrapopielaty blond
Dawno, dawno temu zraziłam się jedną z farb tej firmy i na sklepowych półkach omijałam ją szerokim łukiem. Aż do momentu, gdy pewna blond kusicielka zaprezentowała swój ładny efekt uzyskany A10tką. Dodatkowo kusząca cena Rossmanna ok. 9,90 zł przekonała mnie ostatecznie do wypróbowania.
W opakowaniu niestety nie znajdziemy odżywki... Zapach typowy dla farb - kwiatków nie poczułam.
Efekty jakich ponoć można się spodziewać:
A co wyszło u mnie?Tuż po wysuszeniu wydawało mi się, że jest nieźle, ale były to tylko pozory. Odrost wyszedł żółty, znacznie odróżniający się od reszty.
Farbę nakładałam według instrukcji producenta, tj. ok. 40 min. na odrosty + 5 min. malaksowania na całej długości włosów, (którego definicję rzetelnie opisała jedna z blogowiczek, o TU) dla całkowitego odświeżenia i ujednolicenia koloru.
Niebieski odcień produktu na włosach, pod koniec farbowania nie wróżył nic dobrego...
Obecnie minął ponad tydzień od koloryzacji, a kolor odrostu zaczyna rudzieć. Strasznie dziwinie to wygląda i nie wiem co mam z tym zrobić. :(Niestety niebieskie szampony działają po długości włosów, a nie na odrost, który najbardziej mnie razi.
Reasumując, mam nauczkę na przyszłość, by nie wracać do produktów/marek, które kiedyś mnie zawiodły. Jasne, że są wyjątki od reguły, ale gdy wiem, czego oczekuję (akurat w przypadku farbowania odrostów) jestem bezwzględna:)
Wady:
- brak odżywki
*mały minus - bez osobistego pędzelka i miski nie zaaplikujemy produktu (w przeciwieństwie do produktu z L'Oreal)
Zalety:
+ ładny kolor
+ ogólnodostępność
+ niewysoka cena
* plus do oceny za duży wybór kolorów
Ocena ogólna:
3+/5
Dla przypomnienia i mini aktualizacji (choć nie ma się czym chwalić) - włosy w całości prezentują się tak, zaraz po farbowaniu, suszeniu, bez prostowania.
O nic nie pytam, tylko odliczam dni do kolejnej koloryzacji sprawdzonymi środkami. :)
Całuję.
eM.
P.s. Wzięłyście już udział?
Jeśli nie, zapraszam:)
ohhh mam dokładnie ten sam problem, przed wczoraj farbowałam się na naturalny brąz z Joaanny i włosy wyszły mi jakieś pomarańczowawe, nie ma moze wielkiej katastrofy, ale odczekam dwa tyg zeby zmeinic kolor bo szału dostane :(
OdpowiedzUsuńHmm, aż dziwne, że Joanna zawiodła:(
UsuńJa też przetrzymuję swoje odrosty :) u mnie jest większy problem, gdyż obciążona genetycznie mam siwe pasma już od 15 roku życia :D Schwarzkopf nie używam, gdyż powoduje ogromne pieczenie skóry głowy i wypadanie włosów.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą Donia, moja Pomocna Dłoń ledwo zaczęła nakładać mi farbę, a już piekło i szczypało:(
UsuńTo jest właśnie nie fajne w blondach, ale i tak masz śliczny kolorek włosów, kiedyś sobie sama blond robiłam i spaliłam włosy. Później już rozjaśniałam u fryzjera, a teraz to tylko mam naturalne kolor, bo włosy na prawdę ucierpiały. Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńJa nie czuję się dobrze w innym kolorze włosów, więc muszę się zmagać z blondproblemami:(
UsuńJa farbowalam ostatnio L'OREAL Paris 9.1 Light Ash Blonde Excellence Creme, bardzo chcialam miec taki kolor jak pani z obrazka i w sumie wyszedl na odrostach ale reszta wlosow prawie biala:/ po kilku myciach kolor sie wyplukuje i teraz jest bleee
OdpowiedzUsuńŻycie blondynek niestety nie jest usłane różami:((
Usuńłączę się w bólu.:)
Jakbym czytała o sobie..wiecznie problem z żółciejącymi odrostami.
OdpowiedzUsuńJa chyba odpuszczę sobie popielaty blond i przejdę na coś bardziej karmelowego :)
czyli nie jestem sama.
UsuńMnie się karmelki nie podobają, tu tkwi cały problem. Już chyba wolałabym z grubej rury przejść do czekoladowego brązu. Ale wiem jak to się skończy... max. miesiąc bym wytrzymała i znów żmudna ścieżka back to blond:( i tak w kółko.
kolor wyszedł bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńOj pozory mylą Ci powiem;)
Usuńładny Ci wyszedł ten kolorek, ja jednak nie uużyję więcej farb palette... bardzo popaliły mi włosy.... używam garniera....
OdpowiedzUsuńUroczyście oświadczam, że to był mój ostatni raz z Palette! Nigdy więcej:)
Usuńkurczę może lepiej by wyszło jakbyś ciut przetrzymała tą farbę na odrostach? ;/ ale jak masz sprawdzonego pewniaka to w sumie nie ma co kombinowac...
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu, przy innej farbie przetrzymałam na odrostach i niestety grzywka na tym MOCNO ucierpiała. Zostaję przy farbowych ulubieńcach, testom mówię nie:) zobaczymy na jak długo;]
Usuńja ostatnio zaryzykowałam i zmieniłam farbę na Joanne, ale nie pożałowałam :)
OdpowiedzUsuńA jaki odcień wybrałaś Ewela?
UsuńBardzo podoba mi się ten kolor:) Takie jaśniutkie miałam kiedyś swoje naturalne teraz mi pociemniały;p :( i rozjasniam ale u fryzjera:)
OdpowiedzUsuńCzyli rozjaśniaczem;)
UsuńPięknie wyszło, ja jestem na 5 miesięcznym odwyku od farbowania, moje włosy wyglądają tragicznie ale z racji wypadania nie chciałam ich męczyć a teraz marzy mi się blond!:)
OdpowiedzUsuńGdybym wytrzymała 5 miechów bez farbowania to chyba sama sobie przyznałabym Oscara, albo chociaż Nobla:)) No nie da się - w moim przypadku miszyn impasiból;)
UsuńMadziu slicznie.Sama musze teraz wloski pofarbowac,ale nie wiem na jaki kolor:(
OdpowiedzUsuńPoradz mi w ktorym mi najlepiej.Teraz waham sie znowu miedzy rudym a bordowym.....hmmmmA moze inny.Buziolek
Olek, we wzystkich Ci łądnie. Tylko weź pod uwagę to, że te jaskrawsze kolory - rudy, czerwony - szybko płowieją, blakną, tracą swój urok. A co za tym idzie, trzeba częściej go odświeżać. Jeśli nie chcesz co miesiąc, jak ja martwić się o koloryzacje to może idź w stronę ciemny bordo, burgund?
UsuńWiem Madzia.Pamiętasz jak miałam rudy-co chwile musiałam farbowac a tak mi się podobał...dlatego chciałam do niego wrócić;(
UsuńMasz racje-pofarbuje na bordowy.Cały czas ten brąz i brąz i to wyplowialy teraz;)
Dziękować.
Buziolki potworki
Nie miałam do czynienia z tą farbą, ale mnie trochę kusi :)
OdpowiedzUsuńKolor nie jest najbrzydszy, jednak ta różnica między odrostem,a resztą włosów mi się nie podoba:(
Usuńja również farbowałam włosy parę dni temu. Chciałam tylko troszeńkę przyciemnić, a wyszło ciemniej chyba o 2 tony.. już się nieco przyzwyczaiłam, ale za miesiąc muszę je lekko rozjaśnić. Nie będę wiecej eksperymentować. Chociaż sporo ludzi mówi mi, że wygląda to naturalnie i bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńCo do zrudziałego odrostu, to ja czasem go lubię, jak nie jest zbyt nachalny, bo wtedy włosy wyglądają naturalniej. Nie jak peruka cała w jednym kolorze, ale tak, jak u naturalnych blondynek występuje ciemniejszy odsrost- tak i u mnie. Wiele osób przez to myśli, że to mój naturalny kolor ;d
No mnie niestety rudy odrost w ogóle nie odpowiada, więc od razu czym się da go likwiduję:)
UsuńBardzo ladny kolor :) Ja po nieudanych probach przyciemnienia wracam do jasnego blondu :)
OdpowiedzUsuńDla tego ja właśnie nie eksperymentuję z ciemnymi kolorami, bo wiem, że i tak powróciłabym w blond progi;) prędzej czy później:P
Usuńfakt zapach ma taki niespotykany :) ale ja jakos go lubie :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że Tobie odpowiada Olu;)
UsuńMam podobnie jak Ty- jak już się zrażę rzadko kiedy wracam do tych samych produktów. Jak już wrócę to jestem zła na siebie, że mnie podkusiło :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
Ten typ tak ma, chciałoby się rzec;P
UsuńNa długości kolor bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńNooo, Jola, racja, na długości nie jest źle, ale przy czubku, to słabo, słabo:(
Usuńja farbowałam w niedziele garnierem tym co ostatnio :) i sama nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńI jak kolor odrostu Magdaleno ma się do reszty? Znów używałaś rozjaśniacza? Jeśli tak, to czy znowu Delii>? Byś pokazała efekt, a nie mi tu tylko zagadkowo piszesz;P
UsuńŁadny wyszedł kolor ;)
OdpowiedzUsuńdzięki(;
UsuńJa mam bardzo ale to bardzo złe wspomnienia po Palette. Niestety włosy nie dość, że wyszły żółte do wyszły też z głowy... Leciały jak szalone i długo z tym walczyłam :/
OdpowiedzUsuńJa też miałam złe wspomnienia, jednak zazdroszcząc jednej koleżance ślicznego efektu dałam się pokusić i widzisz jak skończyłam;(
UsuńJa chcąc uniknąć wszelkich niespodzianek włoski farbuję u Fryzjera :))
OdpowiedzUsuńNo widzisz Madziu, każdy orze jak może;)
UsuńA mnie dobrze współpracuje się z tymi farbami. Miałam przeróżne odcienie i każdy wypadał dobrze na moich włosach.
OdpowiedzUsuńW takim razie masz szczęście Edyto.:)
UsuńNa zdjęciach, źle nie wygląda.. Moje włosy bez prostowania wyglądają sto razy gorzej :D Ale muszę za to przyznać, że rosną jak szalone :) Mnie czeka kolejny raz farbowanie :) Teraz zwróciłam uwagę, że ja farbowałam Palette starą wersją a Ty nową.. Ciekawe czy u mnie też będzie inny efekt.. Przekonamy się w weekend :D Kochana polecam Ci wyprzedaże w Manu w H&M :D
OdpowiedzUsuńPochwalę się trochę swoimi kłaczkami :D http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-prn1/c87.64.787.787/s160x160/21724_451662958226031_2132384477_n.jpg
UsuńWłoski super, ciekawa jestem jak odrost się prezentuje, też masz foto?
UsuńNiestety widziałam już haendemowskie wyprzedaże i "niestety" zdążyłam już z nich korzystać. Muszę sobie znów zrobić szlaban na manu, itp. sklepy, bo źle ze mną będzie;P w sumie, nie ze mną, a moim portfelem:))
HOla hola, proszę o listę środków, których obecnie używasz na porost;) wesprzyj koleżankę!:)
UsuńOdrost to już mam po 3tygodniach dość spory :/ Największy mam po środku głowy a z przodu coś średnio podrosły, ale może tylko mi się tak wydaję :D Łykam już drugi miesiąc SkrzypStrong, a tak to głównie Jantar mi pomaga :) Bardzo często olejuje na noc i to by było na tyle :)
UsuńA ja niestety czasem zapominam o tym jantarze:( olejowanie też zaniedbałam. Dam sobie chyba dziś lanie, co by się zmotywować:D
UsuńNawet nie wiesz, jak ja bym chciała machnąć sobie jakiś radosny kolorek na święta, czy karnawał. Może nie blond, bo nie czuję się w nim, ale jakiś czekoladowy brązik. Tym czasem zaparłam się i ponad rok na farby nie spoglądam. Może moje włosy mi za to podziękują ^^
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach nie wygląda to u Ciebie źle, ale jak się nie czujesz, no to nasze gadanie w komentarzach nic tu nie da :D Zaklinam Cię tylko, nie kombinuj już z niesprawdzonymi farbami :D
A już masz całkowicie, w sensie na całej długości naturals? Życie jest przecież za krótkie, by wciąż chodzić z jednym kolorem włosów:))
Usuńsuper wyszło. :)
OdpowiedzUsuńKto, co lubi(;
UsuńŁadny odcień!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie się podoba;)
UsuńMadziu otagowałam Cię-mam nadzieję, że przyłączysz się do zabawy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasik, ale ja jestem antytagowa. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz:)
Usuńale napewno jest lepiej niz bylo :)
OdpowiedzUsuńraz farbowałam palette i powiedziałam, że nigdy więcej :/ takiego żółtka to nigdy nie miałam :P
OdpowiedzUsuńrównież nie umiem się powstrzymać i prędzej czy później znów muszę pofarbować włosy :D. niebawem będę farbować. Zakupiłam piankę do włosów Palette . używałaś jej może kiedys ? :)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych ;)
pozdrawiam :)
Ja dodaje troszke wody 12% do farby (11 poziom) i wychodzi super! A wlosy az tak bardzo nie cierpia, bo mi nawet nie wypadaja
OdpowiedzUsuń