Hejo, wczorajsza awaria umysłowa nie pozwoliła mi dodać comiesięcznego zlepka zdjęć, toteż poprawiam się dziś.
Mój październik obfitował w kilka fajnych zdarzeń. Między innymi, w Łodzi, w drugi październikowy weekend miał miejsce Light Move Festival, czyli przepiękny taniec świateł i laserów, w centralnej części miasta. Wydarzenie to przyciągnęło sporą widownie - i słusznie, było na co popatrzeć! W kolejny weekend odbywały się V Targi Urody i Estetyki, ale o tym napisałam osobny post, o ten: KLIK.
Ponadto, ja i moja Pomocna Dłoń uskutecznialiśmy kulinarne eksperymenty i tym podobne zabawy;)
Ponadto, ja i moja Pomocna Dłoń uskutecznialiśmy kulinarne eksperymenty i tym podobne zabawy;)
Dla nielubiących czytać zapraszam na część ilustracyjną ;)
Kuking
- Trochę jakby zdrowszy burger domowy, z biedronkowej, otrębowej buły.
- Popisowe danie Pomocnej Dłoni - różnokształtna pizza - pychotka:)
- Krewetki w wersji Mamusinej - niebo w gębie (:
- Zwykłe śniadanie - OFFsianka :)
- Próby przygotowania rybki w smacznej obudowie;)
Nudzing
- Przepiękny zachód słońca, szkoda, że o 16:38 :/
- Pierwszy warkocz Pomocnej Dłoni (:
- Nowy garnitur na telefon od Oli :*
- Samojebka w wersji ekstremalnej :]
- Zakupy do domku - niebawem na blogu
- I życiowy dylemat kobiety - ścinać, czy nie?
Relaxing
- Podchody do domowej maseczki z kurkumy
- Spotkanie pierwszego stopnia ze słojem świecy dobrze znanej marki
- Oglądanie kabaretu przy lampce wina (bez wina nie dałoby się oglądać:)
- Świeżo namalowany łódzki mural
- Odwiedziny Staromiejskiego Parku i Iluminacje Świetlne (niesety moje zdjęcia nie oddają piękna tego wydarzenia, nie mniej, starałam się choć w minimalnym stopniu naŚWIETLIĆ to wydarzenie:)
A jaki był Wasz październik?
Całuski.
P.s. Zapomniałabym przySPAMować.
Serdecznie zapraszam Was na BABSKIEGO facebook'a oraz Instagram, gdzie najszybciej można mnie znaleźć.
Dziś np. ciekawostka wprost z łódzkiego TKMaxx - przeceniony lakier Golden Rose :D
Mmm, krewetki jak pysznie wyglądają :) Coś Ci się kolor włosów zmienił, chyba są mniej platynowe, ale muszę przyznać, że bardzo ładny odcień :) Daj znać jak wypróbujesz nowej farby :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności pokazujesz :) Domowy burger i pizza - ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńPokazuj co tam w Empiku kupiłaś ciekawego!
Maseczka z kurkumy wygląda ekstremalnie :D
Madziu jaki śliczny pingwinek :)
OdpowiedzUsuńFajne te zdjecia,a szczegolnie pizza:) Zaserwujesz mi taka mam nadzieje.
Buziol
ale pysznośći !!!
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz na tej samojebce ;p :D
OdpowiedzUsuńlake sunset to mój pierwszy wosk i uwielbiam ten zapach :D
a przeceny w TKMaxx to rewelacyjne ;p
mniam mniam mniam same pyszności :)
OdpowiedzUsuńtotalnie narobiłaś mi teraz smaka !!
OdpowiedzUsuńChcę tę pizze ;)
Piękny masz kolor włosów:)
OdpowiedzUsuńJa kupuję w Aptece Melissa (obok Bałuckiego) i jest bardzo z niej zadowolona. Niby piszą, że mało wydajna, ale ja używam dwa razy w tygodniu i jeszcze jest :) Jak jest wilgoć na dworze to wyjątkowo włosy mi się nie puszą i są takie dociążone :) Trzymam ją zazwyczaj 5 minut i daje ładne efekty :) Ale może lepiej wykorzystaj kilka innych odżywek i dopiero po serum sięgnij bo pewnie ładne zapasy już masz ! :)
OdpowiedzUsuńhahahhaha :D o kurcze, ale poszaleli z ta przeceną w tk maxie :D
OdpowiedzUsuńLubie takie posty! :)
Te kulinarne zdjęcia naaaj, mmm wszystko wygląda mega smakowicie!
OdpowiedzUsuńA co do włosów - nie obcinaj! :D heh chociaż co kto lubi :D
Maska z kurkumy - chcę choć nie przepadam za jej zapachem, ale takiego bajorka na twarzy nie przepuściłabym :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
fajne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko <3
Aż się głodna zrobiłam, takie pyszności!:)
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńHehe no to faktycznie okazja, lakier GR za 19.99 :D Szok! Świetny mix. Zawsze oglądając Twoje zdjęcia jedzenia robię się głodna :P
OdpowiedzUsuńKuchenne pyszności wyglądają tak smacznie że się zrobiłam głodna. A o maseczki z kurkumy jeszcze nie robiłam nigdy, może trzeba byłoby spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny mix - fantastyczna owsianka i krewetki - zgłodniałam na sam widok. No i oczywiście nie mogę się doczekać empikowych zakupów, bo uwielbiam tamtejsze gadżety! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę u Ciebie jedzenie, to ślinię cały monitor! :D
OdpowiedzUsuńPyszności <3
OdpowiedzUsuńJakkolwiek to zabrzmi, uwielbiam krewetki Twojej mamy - choćby tylko na nie patrzeć. Niestety, u mnie w domu jako jedyna lubię takie przysmaki, więc rzadko się nimi rozpieszczam. Fajny pingwinek na telefon ;)
OdpowiedzUsuńŚcinać, ścinać :)
OdpowiedzUsuńjestem taka glodna, a Ty pokazujesz takie pysznosci :D
OdpowiedzUsuńFajna ta żółta maseczka :) zdjęcia świetne narobiłaś mi smaku tymi fotkami z jedzeniem :)
OdpowiedzUsuń