Na wstępie chciałam powitać nowych Czytaczy, Czytaczki, których z dnia na dzień przybywa. Korzystając z okazji, mocno Wam dziękuję za to, że jesteście, za masę komentarzy (szczególnie tych, pod ostatnim postem) - to miłe i motywujące - aż chce się pisać! Dzięki :*
Wracając do tematu notki... druga część zakupów z niemieckiej drogerii DM.
Tym razem zakupy były bardziej zaplanowane (nie sądziłam, że podczas tworzenia zakupów można nauczyć się tak szybko języka niemieckiego - oczywiście na poziomie "drogeryjnym" :))
Z niektórymi z tych kosmetyków zapoznaję się już od ok. miesiąca - mam swoich faworytów, dlatego też pewnie do końca roku znajdziecie tutaj klika baleowskich minirecenzji:)
Dla niewtajemniczonych - Balea to linia kosmetyków wypuszczona przez drogerię DM, którą można znaleźć przede wszystkim w Niemczech. Kosmetyki kuszą niesamowitymi zapachami, bardzo dobrymi, niewysokimi cenami i jakością, porównywalną z produktami droższymi. Ceny przedstawionych produktów wahają się w granicach 3-20 zł.
Ja skusiłam się na gamę produktów do włosów oraz kilka nowinek (dla mnie), które samym wyglądem zachęcały:) Przygotowując listę zakupów korzystałam z niemieckiej strony internetowej wspominanej drogerii.
Antyperspirant - tzw. fafkulce, o magicznym zapachu kokosa i nektarynek - to połączenie zapachowe mnie uwiodło - żałuję, że nie możecie "potrzeć i powąchać".
Żel pod prysznic, o tym samym zapachu - wymiatacz...
Żel do mycia ciała, z limitowanej serii, w butelce pod kolor łazienki, o miłym, bliżej niezidentyfikowanym zapachu.
Żel do ciała z olejkiem, o zapachu pereł? i kwiatu jabłoni - bardzo ładny.
Mydło do rąk w płynie, również limitka.
Balsam do ciała o zapachu migdałów - edycja limitowana.
Bardzo mocno skoncentrowany krem do rąk - idealnie sprawdzi się do regeneracji zmarzniętych łapek. W sam raz do torebki.
Olejek do ciała 4w1 - wielozadaniowy - do włosów, nawilżania suchej skóry, do łagodzenia/niwelowania blizn/rozstępów, z przyjaznym składem.
Kosmetyki do włosów:
Naprawczy olejek do włosów, ich końcówek, z linii produktów z olejkiem arganowym.
Termoochronny spray do włosów traktowanych gorącymi urządzeniami (suszarka, lokówka, prostownica).
Oczyszczający szampon do włosów - zakupiony pod wpływem pozytywnej recenzji Idalii.
Odżywka do włosów, bez spłukiwania - zapach mango i aloes - z pompką - jest między Nami chemia.
Szampon SILBER GLANZ przeznaczony do włosów siwych/blond, mający za zadanie wypłukiwać żółte tony, wydobywać "jasność" koloru, coś na wzór Naszych "niebieskich" szamponów.
Szampon SILBER GLANZ przeznaczony do włosów siwych/blond, mający za zadanie wypłukiwać żółte tony, wydobywać "jasność" koloru, coś na wzór Naszych "niebieskich" szamponów.
Zestaw GLOSSY BLOND (szampon i odżywka) dedykowana do włosów blond, podkreślająca kolor, nadająca blasku.
Zestaw MORE BLOND - szampon i odżywka z formułą rozjaśniającą - dedykowane blondynkom.
Zestaw GLATT + GLANZ - szampon i odżywka - wygładzające produkty do włosów, mające zachwycać blaskiem.
I to by było na tyle...
Nie ukrywam, trochę się tego nazbierało. Biorąc pod uwagę to, że JUŻ przed tymi zakupami byłam przygotowana na kataklizm, czy koniec świat, albo dzień, gdy w żadnym sklepie nie będzie można kupić produktów do włosów...teraz, by systematycznie zużywać wszystkie kosmetyki powinnam myć głowę ok. 3 razy dziennie :D
Udanego długiego weekendu Babeczki:)
Pozdrawiam czule.
Padłam! ;) Nie wiem, na co patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńPowstań!:)))
UsuńMoja szczęka opadła do podłogi :O
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńA po jedenaste nie spamuj - pliz...
UsuńWeszłam i dostaąłm oczplonsu, jak tak można tak kusić :D gdzie kupowałaś te cudeńka na allegro?
OdpowiedzUsuńjakoś nie bradzo ma ochotę zamawiać je przez internet, a w stolicy poszukiwania sklepów z chemią niemiecką nie idą zbyt dobrze :(
Kosmetyki przyjechały do mnie z Niemiec, były kupowane w DMie przez mojego wysłannika:)
UsuńZazdraszczam!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Balea :):):)
OdpowiedzUsuńosszzzzzzzz Ty ;) dawaj połowę ;) hehehe
OdpowiedzUsuńFaje zakupy :) ciekawi mnie połączenie kokosa i nektarynek...
Pati, to połączenie wg mnie jest nieziemskie. Sam koks z baela momentami bywał lekko mdły, np. w odżywce do włosów, jednak z dodatkiem nektarynek to na serio fajny duet!:)
UsuńUwielbiam żele pod prysznic tej marki. Mają boskie zapachy! A Twoje całe zakupy mnie rozwaliły ;-)
OdpowiedzUsuńUuu ... dużo tego ;) ja się zastanawiam na zimowy kremem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, ja też znam niemiecki na poziomie drogeryjnym. :D
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie mnie rozwaliło! Wygląda to tak jakbyś zrobiła wielki napad na drogerie DM ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków Balea, ale z tego co piszą na blogach warto się za nimi rozejrzeć :)
duużo:))
OdpowiedzUsuńja to już chyba nic nie powiem :D bo to masło to wygląda naprawdę kusząco :))
OdpowiedzUsuńMatko jaka kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńKuszące bardzo. Antyperspirantem o zapachu kokosa i nektarynki bardzo mnie zainteresowałaś i chyba wypróbuję...
Uzywalam juz odzywki balea oil repair, nawet calkiem fajna, ale za lekka jak dla mnie.
Ciekawe, jak długo będziesz to wszystko zużywała. :D
OdpowiedzUsuńale zazdroooszcze!
OdpowiedzUsuńlubie balee :)
OdpowiedzUsuńło matko... ile tego???? kochana drogerię otwieraj :)
OdpowiedzUsuńAle armia kosmetyków! Niemiecki najazd. :D
OdpowiedzUsuńWow Madziu ale poszalałaś! :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam do ciała migdałowy w zeszłym roku, był cudowny, pisałam nawet o nim recenzję. Nie przypuszczałam, że jeszcze będzie w sprzedaży.
warto kupić ?
Usuńdłużej zapach się utrzyma ?
ale ja lwica geprdzia niemiecka nie mogę ryzykować
mogą mnię rozpoznać po zapachach sępy Niemcy !i inne nacje
za duże ryzyko wypróbuję polskie kosmetyki !
ale pokusa wielka skusić się na te balsamy ,aż ślinka cieknie ale ja kobieta zagraniczna nie mogę za ryzykować !
bo mię szybko rozszyfrują miau miau pale pachnacę wszystko
same pachnące kosmetyki ,muszę wytrzymać !
O ja! Same cuda :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :D
OdpowiedzUsuńJa mam jeden produkt z tej firmy, maseczkę regeneracyjną, jak dłużej poużywam to opiszę w kilku zdaniach :-)
Mam glossy blond i szampon mi się podoba, a do odżywki jeszcze się przekonuję
OdpowiedzUsuńNooo, zapasy konkretne Madziulka :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProszę uszanuj na przyszłość mą prośbę o niespamowanie na moim blogu. Dzięki.
UsuńWoooow szena opada:D
OdpowiedzUsuńbalea ma spory wybór w pięknych zapachach :)
OdpowiedzUsuńOlejek o zapachu kwiat jabłoni z drobinkami jest genialny ;) używam i jestem zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie trzymam go w "schowku" :))
Usuńzazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę duże te zakupy :) ja jestem ciekawa tych kosmetyków do blond włosów
OdpowiedzUsuńpiękne zapasy kosmetyków balea :D
OdpowiedzUsuńAle tego dużo!!
OdpowiedzUsuńWow, ale ogromne zakupy! :D Ciągle gdzieś słyszę o tej firmie, chyba czas najwyższy w końcu zapoznać się bliżej :)
OdpowiedzUsuńJej, jej, jej, ile pyszności!
OdpowiedzUsuńjak tylko skończy mi się obecna odżywka do włosów sięgnę właśnie po Balea z olejkiem arganowym i po sam olejek więc czekam na recenzję właśnie tego produktu :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że za jakiś czas coś naskrobię na ten temat, bo po pierwszych testach wydaje mi się, że warto!:)
UsuńPozazdrościć produktów. Miłego testowania życzę.
OdpowiedzUsuńAaaa dziękuję!:)
UsuńZazdroszczę ja jednak do drogerii DM mam 150 km.. Jak bede w Berlinie to na pewno zajade i kupie kosmetyki Balea :) i Alverde
OdpowiedzUsuńJa mam prawie 500 km, ale nie stanęło to na przeszkodzie w zdobyciu "kilku" kosmetyków :D
UsuńAaaaaa, prawie wszystkiego probowalam, mieszkam w Niemczech i ta linia naprawdę jest mega !! wiadome, zdarzaja sie gorsze i lepsze produkty jak wszedzie, ale za te ceny naprawde..... :)) Zapraszam na bloga :)
OdpowiedzUsuńKarola, zazdroszczę Ci w takim razie stałego dostępu do niektórych kąsków z DMu ;))
UsuńWiesz, jkabys czegos na gwalt potrzebowala to moge zrobic maly prezencik ;))
UsuńHehe kobieto ;) obrabowałaś DM czy co? A może Mikołaj za szybko do Ciebie przyleciał? :D czekam na jakąś ciekawą recenzje :)
OdpowiedzUsuńSuper blog, rozweselilas mnie tym zakupowym ŁUPEM :)
Pozdrawiam!
Mój osobisty św. Mikołaj wpadł wcześniej (:
UsuńWłaśnie przywiozłam sobie dużo rzeczy z DM i patrzę po znajomych blogach czego nie mam i co mnie ominie i widzę, że... Ja jakieś głupoty gadałam, że niby dużo sobie przywiozłam. Przebiłaś mnie mocno! :-)
OdpowiedzUsuń