Podczas tego weekendu w Łodzi odbywały się już piąte z kolei Targi Urody i Estetyki, skierowane głównie do osób prowadzących własne gabinety kosmetyczne, dla klientów indywidualnych - takich jak jak też znalazło się miejsce.
Na targach wystawiało się ponad 50 różnych firm - szkoły kosmetyczne,
przedstawiciele marek takich jak: Bielenda, Clarena, Colour Alike,
Farmona, Jadwiga, Kryolan, Maestro, Orly, Paese, Revitalash, Ziaja (tak
pokrótce).
Atrakcjami towarzyszącymi temu przedsięwzięciu były VI Mistrzostwa Makijażu Kreatywnego oraz I Ogólnopolski Festiwal Charakteryzacji i Kostiumu.
Moim ulubionym stoiskiem było to z pędzlami Maestro. Reprezentacyjni Panowie profesjonalnie doradzali klientkom. Zdziwiło mnie jednak to, że niektóre Panie "miziały się" po twarzy jeszcze niezakatrupionymi pędzlami...
Zakupiłam sobie także jedną rzecz z kolorówki Paese.
Wraz z moją Towarzyszką skorzystałyśmy także ze standu firmy Christian i tam miła Pani zmalowała Nam brwi ;)
Teraz przejdę do tej mniej radosnej części notki...
*
Moje zeszłoroczne spostrzeżenia opisywałam Wam tutaj. Zdążyłam także podejrzeć u innych dziewczyn relacje z tegorocznych Targów w Warszawie i miałam dziwne przeczucie, że znów mogę się rozczarować...
Zawiodło mnie prawie to samo, co w zeszłym roku - czyli liczba wystawców. Na łódzkich targach wystawiała się 1/3 (ok. 56 stoisk) tego, co było w Warszawie (183 marki). Jasne, że to stolica, większy zasięg odbiorców, ale czemu np. łódzka firma Allepaznokcie nie bierze udziału w tym wydarzeniu w swoim mieście? Przykre to:/
Ceny biletów - nie niskie, jak na to, co tam zastajemy. 15 zł bilet normalny, 10 zł ulgowy (w Internecie można było je kupić o kilka złotych taniej) - to i tak drożej, niż w 2012 r.
Zdziwiło mnie także to, że jedna z firm miała w sprzedaży straganowe lakiery do paznokci Safari, w cenie wyższej, niż zazwyczaj, kolejna zaś sprzedawała maski do włosów Kallos, drożej niż w Hebe. Nie wszystkie firmy działały w ten sposób, jednak niesmak pozostał...
Lubię swoje miasto, coraz częściej o Łodzi mówi się lepiej za sprawą murali, czy też zeszłotygodniowych iluminacji świetlnych, a tu przychodzą Targi i klops...
To, co udało mi się upolować pokażę Wam z bliska niebawem. Lubię swoje miasto, coraz częściej o Łodzi mówi się lepiej za sprawą murali, czy też zeszłotygodniowych iluminacji świetlnych, a tu przychodzą Targi i klops...
Dobranoc lub dzień dobry.
Booosko , pomyśleć że kiedyś mieszkałam troszkę w Łodzi...
OdpowiedzUsuńSentyment, chcialabym tam być !
Jusia, myślę, że nie straciłaś za wiele:)
Usuńpo przejrzeniu listy wystawców, darowałam sobie te targi i absolutnie nie żałuję. Szkoda, że z roku na rok coraz gorzej wypadają :/
OdpowiedzUsuńAntiii, niestety muszę się z Tobą zgodzić. Wiem, co było dwa lata temu, w zeszłym roku nie było lepiej, a w tym roku ręce opadają - boję się, co może mi opaść w przyszłym roku, więc chyba odpuszczę sobie bywanie na tych targach. Zwłaszcza, że teraz dopiero okazuje się, że kolejna firma poleciała w kulki z cenami produktów, wystawianych na targach, jestem zła...nie lubię naciągania:/
Usuńheh to zapraszamy do Warszawy :) ja Łodzi zazdroszczę lakierów CA, które w stolicy są słabo dostępne ;/
OdpowiedzUsuńChyba w przyszłym roku pojadę do stolicy, skoro zapraszasz:)
UsuńMiałam być na targach, ale dla samego Maestro nie opłacało mi się jechać. :(
OdpowiedzUsuńile wspaniałych rzeczy mmm! :) oczy moje nacieszone ;D
OdpowiedzUsuńKosmetyki w droższych cenach na targach niż w drogeriach... Oj nieładnie... :/ Tak czy siak trochę żałuję, że targi mnie ominęły :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Nie masz czego żałować.:)
UsuńCzemuś mnie Madziu nie zaprosiła na targi? Jak bym przyjechała, to od razu byłoby lepiej :D
OdpowiedzUsuńA tak poważnie, to szkoda, że lokalne firmy nie wspierają tej inicjatywy, bo jakby nie patrzeć, to niezła reklama. O zawyżaniu cen słyszałam, dlatego ostrożnie podchodzę do takich akcji i kupowania na gorąco. Co innego, gdy wiem, że muszę coś kupić i mniej więcej ogarniam jak przedstawiają się ceny - wtedy jak jest okazja, to biorę ile wlezie :D
Myślę, że byłabyś wściekła jeszcze bardziej niż ja, przemierzając tyle kilometrów i widząc to, co tam było:/
UsuńEh no może i racja. Szkoda straszna, że tak to wygląda.
UsuńAhh te łódzkie targi, czy to edukacyjne, ślubne, czy każde inne po prostu mnie rozczarowują, od tamtego roku powiedziałam, że mam dość i szkoda mi kasy. Dlatego nie chodzę :)
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej nie było chyba tak zle ;)
OdpowiedzUsuńMonia, to zależy czego się oczekuje... Okazało się, że kolejna firma zawyżała ceny swoich produktów na targach, więc z dnia na dzień jestem coraz bardziej zniesmaczona:(
UsuńNie byłam, bo wypadło mi wesele w ten weekend, ale widzę, że nie ma czego, aż tak bardzo żałować. Myślałam, że będzie więcej wystawców, a tu taka bida :/
OdpowiedzUsuńNa twoich zdjęciach to wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości ja np. po 20 minutach wyszłam. Kupiłam co miałam kupić i nei było więcej co robić
OdpowiedzUsuńW takim razie nie jestem jedyną która narzeka...:)
Usuńna pewno było odjazdowo ;D
OdpowiedzUsuńTiaaa...
UsuńChętnie bym dopadła lakiery Color Alike stacjonarnie i obejrzała je sobie na spokojnie, ale wiem o co chodzi z Twoimi uwagami do targów.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałabym gdzie oczy wsadzić :)
OdpowiedzUsuńna początku można dostać oczopląsu:D
UsuńAż żałuję, że mnie tam nie było :(
OdpowiedzUsuńZawsze możesz wybrać się za rok:)
UsuńO, chętnie bym się wybrała na takie targi :-)
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na targach żywnościowych :) fajnie było popróbować różne rzeczy, np. mleko sojowe którego wcześniej nie piłam.
Jakość targów zależy od tematyki:)
UsuńSzkoda, że tak zawyżają ceny i tym samym tracą zainteresowanie osób zainteresowanych takimi imprezami. Każda kobietka, która interesuje się kosmetykami wie co i za ile w normalnych warunkach, a tutaj robią takie chocki klocki! Nie ładnie z ich strony!
OdpowiedzUsuńDaj spokój Mietło, właśnie w weekend rozpoczęłam śledztwo kolejnego podbijania cen i już więcej na targi łódzkie nie pójdę:(
UsuńAaa jestem na zdjęciu xD jak maluje moją modelke :)
OdpowiedzUsuńCo do wystawców fakt było ich mało :/ i pomysł by połączyć targi matki i dziecka na jednej sali też słabo, ale miejmy nadzieje, że za rok będzie lepiej
OdpowiedzUsuń