piątek, 20 września 2013

A na paznokciach całkowicie niewidoczny turkusowy frencz...

Nieczęsto zdarza mi się robić zdjęcia kosmetyków w terenie. No dobra, prawie w ogóle nie robię zdjęć na dworze. A bo to zimno, a bo to cimno, za późno wracam, wracam za szybko, aparat za ciężki, ludzie będą się gapić - zawsze znajdzie się wymówka... Jednak, gdy nagle dopisuje wena staję na wysokości zadania.
***
Niedawna sesja dotyczyła lakierów do paznokci i efektu jaki uzyskałam. Z założenia miał to być turkusowy frencz, niestety trzeba mocno wytężyć wzrok, by dojrzeć różnicę w kolorach:)
Nie mniej, zapraszam Was na wycieczkę z lakierami w kieszeni...


Rola główna przypadła lakierowi marki Golden Rose serii Rich Color, w numerze 44. Wg mnie, to głęboki turkus, albo hardkorowa mięta, czy też banalnie rozbielony niebiesko-zielony.

Lakierem jaśniejszym, do zdobienia końcówek był lakier AB Lines? z oznaczeniem P3 - kupiony za 4 zł w osiedlowej drogerii.

Po raz kolejny stwierdzam, że seria Rich Color od Golden Rose to moja najulubieńsza linia lakierów. Szeroki pędzelek, przystępna cena (ok. 5 zł w prywatnych drogeriach) oraz urodzajna gama kolorystyczna przemawia za tym, by "inwestować" w te emalie. Szczerze polecam ;)

Bazą była niezmiennie odżywka 8w1 Eveline, zaś topem Sally Hansen Insta Dri.

Wybaczcie mi proszę ten ogrom zdjęć, ale jak typowa baba nie potrafiłam się zdecydować na jedno:)

Ciekawa jestem co Wy macie na paznokciach podczas tych deszczowych, jesiennych dni?
Miłego weekendu!

53 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lakier z GR piękny :) Ja mam na paznokciach bordo - poddaję się jesieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie nie widze tego frencha ale ten kolorek jest piękny!!:) ja nic niestety nie mam na paznokciach.Zelowe paznokcie po tygodniu noszenia zniszczyły mi bardzo płytkę która pęka i rozwarstwia się a dodatkowo mój problem od lat jest taki ze żaden lakier nie wytrzymuje u mnie nawet doby !!:(nawet z baza,top coatem.....w efekcie przy moim tempie życia odechciewa mi się malowania :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już na całe szczęście wyrosłam ze sztucznych paznokci. A nie myślałaś o hybrydzie?

      Usuń
  4. Zazdroszczę teraz wszystkim dziewczynom które mogą malować paznokcie, niestety moje po akrylach są w opłakanym stanie i nawet nie ma sensu ich malować bo i tak lakier odpada po jednym dniu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga, musisz teraz zadbać o solidną regenerację, a tipsy są już passe;)

      Usuń
  5. sam french jest malo widoczny, ale kolorek bazowy jak najbardziej mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze to coś innego niż sam jednolity lakier ;) to coś dla bystrego oka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kolor, a jeszcze piękniejsze paznokcie! :)
    u Mnie gości też Golden Rose, ale w wersji pięknego NUDE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jednego nudziaka od nich, i jakoś chyba po prostu nie lubimy się:/

      Usuń
  8. A ja widzę, delikatnie ale różnica jest widoczna :) Kolor z GR jest piękny - podobny mam z p2, nawet opakowanie takie samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Baza i top jak u mnie:)
    Ciekawy pomysl na frencha w podobnej tonacji kolorystycznej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten GR pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Troszkę widać różnicę :) Ale pewnie na żywo jest o wiele bardziej widoczna. Super kolorystyka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywiscie zrobilas bardzo ładne zdjecia!:) i nie przepraszają za ilosc, bo ja osobiście lubię sobie poogladac zdjęcia nawet jak temat nie ten :) pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak się przyjrzy to widać french :) Też bardzo lubię te lakiery od golden rose.

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo delikatny i taki ma być french! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja też widzę i to całkiem dobrze :) Fajnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kolorek piękny :) a stanu paznokci zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam podobny odcień z HM:) lubie

    OdpowiedzUsuń
  18. a u mnie dzisiaj tylko odżywka z Essie, Nourish Me natomiast na stopach soczyta czerwień z dodatkiem oranżu od Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oranżowy na stopach całe lato nosiłam, co prawda nie z gR, ale normalnie uzależniłam się od tej barwy;)

      Usuń
  19. Ładnie wyszło :)
    Ja mam czerwień od Essie - Too Too Hot :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam takie miętowe odcienie :)Fajny pomysł z tym frenchem, widać go bardzo delikatnie, ale zawsze to coś innego :)
    teraz mam na paznokciach odcień bardziej chyba letni niż jesienny-jagodowy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. delikatnie go widać, ale np. zrobiłabym z czarnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Musiałam się dobrze przyjrzeć, by zobaczyć owego frencha :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne kolorki.. :)
    Aż się rozmarzyłam o wakacjach,
    jak tak na te pazurki popatrzyłam;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczne są oba kolorki, choć postawiłabym na głębszy kontrast ;) Dorobiłam się pierwszego Goldenka w rozdaniu i teraz czeka na testowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja różnicę widzę o :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jaki piękny kolor, uwielbiam takie, nawet na jesienne dni:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ładnie ale ja wybrałabym inne kolory bo z niebieskim jakoś tak na bakier jestem :) Ja dzisiaj zrobiłam sobie nudziakowe paznokcie z domieszką złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w sumie to temu lakierowi bliżej do zieleni niż błękitu (;

      Usuń
  28. A ja mam perłową,malinową czerwień Madziula... ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ładny kolorek!
    Masz świetne paznokcie! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Podoba mi się ten GR, bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzisiaj właśnie kupiłam i pomalowałam od razu Golden Rose Rich Color nr 27, taki śliwkowy :)
    zobaczymy jak z trwałością, ale już mi się podoba, że dość szybko wysechł na paznokciach.
    Nienawidzę czekać 3-4h jak nie więcej czasem po nałożeniu lakieru z Wibo i i tak za każdym razem gdzieś jakiś wzorek od pościeli się odbije.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pościelowe wzorki są okrutne, a ja mam zdolności do odciskania sobie wszystkiego na świeżo umalowanych paznokciach. Na szczęście z dobrym top coatem radzę sobie coraz lepiej;)

      Usuń
  32. widać :) podoba mi się :)
    lubię ten top coat z sally hansen :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.