Dzień dobry.
Na szybcika pokażę Wam ostatnio upolowane zdobycze. Niewiele, ale zawsze coś. Niestety styczeń, mimo wielu wyprzedaży, nie jest łatwym miesiącem do przeżycia, poza tym, praktycznie wszystko, czego kosmetycznie potrzebuję mam, (nawet w nadmiarze) dlatego nie szalałam.
Jak to mówią, tylko krowa nie zmienia zdania, dlatego też jako zagorzała błyszczykoholiczka uposażyłam ikeowskie komódki o trzy nowe, kolorowe pomadki zapewne większości z Was ulubionej firmy Avon:)))
Z serii Color Trend wybrałam dwie pomadki. Kolor wina DELUXE - nigdy nie miałam takiego, więc "po taniości" chciałam sprawdzić jak będę w nim wyglądać.
Drugi kolor to słodki róż Hot Pink Love, który niestety mnie rozczarował. Kolor jest perłowy - mimo, iż w katalogu wygląda zupełnie inaczej. Na szczęście pomadka znalazła nową właścicielkę;)
Jeśli chodzi o jakość tych pomadek, to już jedna opinia na moim
blogu jest. Czegoż mogę wymagać od pomadek za 6-8 zł?
Kolejną maziajką do ust jest szminka "Olśniewający połysk", w kolorze Rose Pink. Jej innowacyjność polega na tym, iż szminka otoczona jest połyskującym żelem. Aplikując produkt na usta uzyskujemy połysk, nawilżenie oraz kolor tradycyjnej szminki - oczywiście zdaniem producenta.
W rzeczywistości zaś produkt nazwałabym bardziej błyszczyko-pomadką. Kolor, który pozostaje na ustach jest bardzo delikatny, ale na razie - w fazie testowej nie napiszę nic więcej.
Koszt ok. 20-33 zł.
Udało mi się zakupić jeden z produktów z WISHLIST - mianowicie bazę pod lakiery brokatowe (i inne, trudnozmywalne) z Essence. O jej dobroczynnym działaniu dowiedziałam się (jak zwykle z resztą) od Idalii, dzięki której odkryłam już niejeden fajny kosmetyk;) Nie miałam jeszcze przyjemności używać produktu, gdyż ostatnio zwyczajne lakiery wytrzymują mi ok. 7 dni na pazurkach (z odpowiednim zabezpieczeniem), więc jak tylko sprawdzę jego działanie podzielę się swą opinią z Wami;)
Dostępność: Drogeria Natura, cena 9,99 zł.
Po wyduldaniu herbatki lipowej oraz tej z pokrzywy przyszedł czas na nowy umilacz do picia, podczas mroźnych wieczorów. Smak malin i żurawiny... pokochałam bez pamięci. Koszt ok. 3,80.
Wraz z końcem roku udało mi się ziścić
jedno z marzeń kosmetykoholiczki. Mianowicie, zakupiłam paletkę Naked 2
od Urban Decay, skorzystawszy z promocji w sklepach Sephora. Cena
paletki wyniosła nieco ponad 130 zł, (standardowo wynosi ok. 160zł) za
paletę 12 cieni + pędzelek dwustronny + minibłyszczyk, więc okazja była
niemała.
Niebawem post dotyczący moich odczuć po zetknięciu się z tą paletą.
Odwiedzając stacjonarnie jedną z aptek zakupiłam w promocji peeling enzymatyczny oraz krem do buzi zaczerwienionej i podrażnionej. Cena za szt. 8,50 (ponoć w związku ze zmianą szaty graficznej tej linii produktów). Czy to nie okazja? Kosmetyki muszą czekać na swą kolej, bo zarządziłam ewidentny projekt denko w kosmetykach pielęgnacyjnych:)
Prawie zapomniałabym wspomnieć, że w Nowym Roku zdążyło mi już dopisać szczęście w blogowych konkursach i z tego miejsca serdecznie dziękuję Rainy Girl za paczuszkę niespodziankę, z którą wiąże się zabawna historia potwierdzająca to, że mój kolor włosów, niekiedy jest świadectwem zachowań blondynki z dowcipów...ale do rzeczy...
Pośród prezencików od Rainy znalazła się biała kopertka (taka na płyty CD). Pomyślałam, że do mojej paczki trafiła przypadkiem, więc pół żartem, pół serio napisałam do Rainy podziękowanie za ubranko na płyty:)))
W odpowiedzi dostałam informację, iż koperta nie znalazła się tam przypadkowo. W niej właśnie znajdowała się specjalna siateczka do zdobień paznokci ;))) A ja głupia o mały włos wyrzuciłabym to do kosza;)) Śmiechu miałyśmy co nie miara;)
A z mniej śmiesznych rzeczy, to fakt taki, że i tak nie wiem, jak mam tę siateczkę wykorzystać:/
A co nowego Wy dziewczęta upolowałyście?
eM.
przypomniałaś mi, że muszę kupić peeling enzymatyczny :P ;)
OdpowiedzUsuńdzieki ;)
Hehe, nie ma sprawy:)
Usuńsama jestem ciekawa co z tą siateczką :D
OdpowiedzUsuńNajprawdopodobniej to bajer tylko do sztucznych paznokci;/
Usuńuuu nieźle nowości!:)))
OdpowiedzUsuńszminek z avonu boję się zamawiać bo maja całkiem inne kolory niż w katalogu :/
Parę rzeczy się nazbierało, ale bez szału. Kryzys:)
UsuńJa w tym miesiącu już zero zakupów, bo cały mój wolny czas i pieniądze pochłania przeprowadzka...
OdpowiedzUsuńW takim razie oszczędzanie w pełni uzasadnione;))
Usuńpalet naked, zazdraszczam :D
OdpowiedzUsuńHeheh, dzięksior Wdówko.
Usuńja taką siateczkę wtapiałam w akryl tylko czarną i była śliczną ozdobą;p
OdpowiedzUsuńWujek Google właśnie podpowiadał mi, że to raczej tylko do sztucznych pazurów, a ja biedna uskuteczniałam jakieś odciskanie na naturalnej płytce, oczywiście z marnym skutkiem:P
Usuńgratuluję wygranych
OdpowiedzUsuńjak masz ochotę to zapraszam do siebie na konkurs
dzięki. :)
UsuńKolor pierwszej pomadki bardzo mi się podoba :) Kochana, koniecznie daj znać jak ta baza peel off Ci się spisze, bo jestem tego strasznie ciekawa. Ze względu na problemy jakie mam ze zmywaniem rzadko maluję wszystkie paznokcie na brokatowo :(
OdpowiedzUsuńMadzik, ja właśnie przez czasochłonne zmywanie tych brokatowych paskudztw pokusiłam się na tę bazę;) dam znać:)
Usuń8,50 to naprawdę dobra cena ;)
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę, zwłaszcza, że nie są to produkty krótkoterminowe.
UsuńUrban Decay! Oszty, ja też chcę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kwiatowy żel pod prysznic z Farmony. Sama chcę się w niego zaopatrzyć ale nigdzie nie mogę go znaleźć, chyba będę musiała zakupić go drogą internetową :)
:)))
UsuńJa to w ogóle rzadko spotykam farmonę na półkach. chyba w rossmannie kiedyś coś mi się obiło o oczy, ale na własnej skórze produktów nie testowałam:P zobaczymy czy się polubimy;)
Ja kupiłam tą bazę wyłącznie dlatego, iż Pani w drogerii mi poleciła i nigdy się nie zawiodłam kupując tam produkty. Z Hean jest dobra, ale szukam lepszego i właśnie chcę wypróbować z KOBO, najpierw te tańsze, może okaże się jakimś zbawieniem, a później testować coraz droższe i mieć porównanie :)
OdpowiedzUsuńWiększości z kosmetyków kupię właśnie z polecenia, jednak nie każdy zakup jest trafiony. Koleżanka też mówiła, że u niej heanowska baza jest super, u mnie taka nie była, poza tym dziwnie pachnie. Wolę konsystencję tej z kobo, czy art deco i nie szukam już dalej.:) No może na bazę Urban Decay bym się połasiła, ale cenowo trochę mnie odstrasza.
Usuńfajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńdzięki Magdaleno;)
UsuńAle sie obkupiłas ;) Pierwsza pomadka ma piękny kolor druga dla Mnie zdecydowanie za różowiasta;)
OdpowiedzUsuńno ta druga niestety nie spełniła moich oczekiwań:(
UsuńZ serii szminek żelowychbardzo podoba się pomadka Guava i chyba się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja to w takich pomarańczach wyglądam jak kupa, ale mam nadzieję, że Tobie podpasuje;)
UsuńOOO, to mazidło z Avonu wygląda ciekawie :) Nie lubię błyszczyków, więc taka pomadka 2w1 zawsze mnie interesuje ;) Także skusiłam sie na UD2 oraz baze Essence, ale na razie tylko z tego pierwszego jestem zadowolona. Mam nadzieję że Ty też ;D
OdpowiedzUsuńżelowa pomadka jest bardzo w porządku, ale nie daje zajebiaszczo intensywnego koloru. Zależy czego kto oczekuje ;)
UsuńTen produkt z avonu wygląda interesująco:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pije herbatkę również z żurawiną:)
Żurawina i malina rządzą przy -10' :)
Usuńciekawa jestem jak u Cibie się spisze paletka UD
OdpowiedzUsuńna razie się zaprzyjaźniamy;)
Usuńta baza essence jest super :)
OdpowiedzUsuńN. mam nadzieję, że się nie mylisz;)
Usuńno no Madziu zaszalałaś :D zazdraszczam paletki Naked 2, już nie raz ją macałam w Sephorze, ale mam 1 więc nie kupuję 2.
OdpowiedzUsuńale ta baza z Essence pod lakiery ciężko zmywalne by mi się przydała-mam taki jeden lakier Essie który zmyć to nie lata wyzwanie :D
naked 1 też mi się bardzo kolorystycznie podobała, no ale nie można mieć wszystkiego, poza tym w sephorach były tylko dwójki;)
UsuńFajna jest ta paletka Naked, ale w związku z tym, że tak rzadko używam cieni to raczej się nad nią nie zdecyduję!
OdpowiedzUsuńZa to jestem bardzo ciekawa tego kremu na zaczerwienienia - czekam na recenzję!!!
Pozdawiam :)
Sama jestem ciekawa działania tego kremu, ale obecnie zużywam 3, więc ten nowy musi chwilunię poczekać;)
UsuńTe Twoje 'drobne' zakupy wcale takie drobne nie są... ;) Oczywiście ja również zazdroszczę Ci paletki i czuję się zaintrygowana tym szminko-błyszczykiem, mam nadzieję, że pokażesz nam kiedys jak prezentuje się na ustach... ;)
OdpowiedzUsuńPapaver, drobne w kwestii ilości, bo zdarzały mi się tu tasiemcze posty zakupowe;P
Usuńja upolowałam lakiery z H&M, 3 sztuki za 5 zł :)
OdpowiedzUsuńtak tak, ja też je mam;) wzięłam dwa komplety:D zapomniałam się "pochwalić":)
UsuńCiekawe zakupy :):)żałuję, że przegapiłam tę paletkę :(:( zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńpaletka chyba wciąż jest, obawiam się jednak, że cena mniej atrakcyjna.
Usuńbedziesz zadowolona z nakeed 2 mi juz sluzy z 2 lata i co dzien odkrywam ja na nowo:)
OdpowiedzUsuńna razie się zaprzyjaźniamy, w sumie nie sądziłam, że tam mało matów, no bo nie zawsze chcę "błyszczeć":/
Usuńale Ci zazdroooooooszczę Hebe... *_*
OdpowiedzUsuńna razie jeszcze nie ma czego. Ono jest dopiero w budowie, to też obecną promocją -40% muszę obejść się smakiem:(
UsuńCiekawa jestem tej pomadki/blyszczyka z Avonu ;) Też sie czaiłam na to, ale ogólnie do Avonu nie mam wielkiego zaufania, więc się wstrzymalam ;P
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się czyta Twojego bloga, dlatego też dodaje do obserwowanych :)
PS. Mogę spytać jakim aparatem cykasz fotki ? :)
Bardzo mi miło. Fotki robię lustrzanką canon 1000d z obiektywem obecnie 50 mm.
Usuńja upolowalam mase cudeniek ;) choc mialam nic nie kupowac w styczniu:D
OdpowiedzUsuńpaletka naked 2 mmm bede czekac na recenzje;) a peeling i ten krem z pharmaceris sa super,stale ich uzywam:)