Koniec roku to dobry czas na podsumowania. Pomyślałam, że w tym roku zbilansuję przede wszystkim swoją kosmetyczkę, która z roku na rok się zmienia, może nie tyle ona sama, co jej zawartość.
W kwestii pielęgnacji nastąpiły wielkie zmiany, ale o tym nie dziś. Zapewne, gdybym miała pokazać Wam każdy kosmetyk, którego używałam w 2013 zasnęłybyście przed monitorem... skupiłam się więc na kosmetykach, które są ze mną najdłużej. Po zdjęciach zobaczycie, że są mocno eksploatowane, ale to tylko dowód na to, że nie kłamię! :) Aaa... kolejność jest zupełnie przypadkowa.
W kwestii pielęgnacji nastąpiły wielkie zmiany, ale o tym nie dziś. Zapewne, gdybym miała pokazać Wam każdy kosmetyk, którego używałam w 2013 zasnęłybyście przed monitorem... skupiłam się więc na kosmetykach, które są ze mną najdłużej. Po zdjęciach zobaczycie, że są mocno eksploatowane, ale to tylko dowód na to, że nie kłamię! :) Aaa... kolejność jest zupełnie przypadkowa.
***
1. Podkład, którego zużywam już chyba 6 butelkę, z żadnym z podkładów nie byłam tak długo "związana". Produkt mający szansę zostać ze mną na baaaardzo długo, a i może mój osobisty Kosmetyk Wszech Czasów? Mowa o podkładzie Max Factor Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation, o którym szerzej napisałam o tu <KLIK>. U mnie sprawdza się fajnie (choć mamy gorsze dni), jednak nie przy każdym typie skóry się sprawdza.
2. Baza pod cienie AVON - jest w porządku, utrzymuje cienie umiarkowanie długo, ma cielisty kolor, dzięki czemu ładnie wyrównuje koloryt powieki. Nie jest droga, jest wydajna, nie śmierdzi, łatwodostępna (bo konsultantek teraz jak mrówek :)). Lubię ją, ale nie jest niezastąpiona. Rok 2013 należał do niej, dlatego chciałam o niej wspomnieć ;)
3. Kolejnym produktem, na którym wg mnie warto zawiesić oko to naturalny puder sypki do cery tłustej i trądzikowej marki Jadwiga. Produkt zakupiłam na targach kosmetycznych, z polecenia kumpeli. Miałam wiele transparentnych pudrów w swej karierze (łącznie z bambusowym, kryolanem, inglotem, czy skrobią ziemniaczaną) i żaden z nich nie spisał się u mnie jak ten Jadwigowy za niewygórowaną cenę. Cechuje go megawydajność, więc wróżę mu dłuuugą współpracę z moją buzią.
4. Następną pozycję zajmuje żelowy, czarny eyeliner L'Oreal. Produkt wypasiony - jest mięciutki, tworzy głęboko czarne kreski, nie wysycha, a cena nie zabija - i to właśnie lubię!
5. Następne w kolejce jest trio do ozdabiania twarzy, tj. Sleek face form, w odcieniu light. Gdy pisałam Wam o nim w lutym, o tu <KLIK> najbardziej upodobałam sobie bronzer. Z biegiem czasu jak widać wszystko się zmieniło! Dzięki tej paletce zaprzyjaźniłam się z rozświetlaczami, a sam patent na jedną paletkę, a tam trzy produkty wielozadaniowe zaoszczędza miejsce w kosmetyczce. Niestety nie mojej, bo ja nie umiem się pakować, ale idea jest niezła! :)) Na bank skuszę się jeszcze na ten produkt, ale może w wersji duo (bronzer plus rozświetlacz).
6. Tę pozycję zajmują wodoodporne konturówki do ust (i nie tylko) firmy Golden Rose. W ofercie można znaleźć masę kolorów, w przyjaznej cenie (ok. 7 zł). Kredką możemy optycznie powiększyć sobie usta, zaznaczyć granice, by "nie wyjechać" pomadką, albo użyć jej jako trwałej pomadki do ust, albo bazy pod docelową pomadkę, o podobnym kolorze - wszystkie chwyty dozwolone! :)
7. Nie kosmetyk, ale akcesorium kosmetyczne - mój ukochany pędzel - Real Techniques by Samantha Chapman - Stippling brush - był to jeden z gadżetów, który zapragnęłam mieć, jako łowczyni nowinek kosmetycznych (i nie tylko) - sprawiłam go sobie w okolicy urodzin i od tej pory go nie wypuszczam z rąk. Aplikacja podkładu idzie z nim gładko, a nałożony podkład prezentuje się na buzi bardzo dobrze. Nie ukrywam, że pędzle Hakuro zeszły na dalszy plan, ale nie "wyszły" na dobre. Pędzli używam wymiennie, ale RT najczęściej - do tego stopnia, że jakieś 2 miesiące temu stracił głowę, zbite włosie wyleciało całkowicie z trzonka :( na szczęście "magic" klej przywrócił go do żywych!
O wielu produktach nie opowiadałam Wam tutaj na blogu bliżej, ale jeszcze nie wszystko stracone. Macie ochotę na jakąś głębszą recenzję, któregoś z tych kosmetyków?
Co Wy wybrałybyście za swój kosmetyczny hit tego roku?
Ściskam.
P.S. Już przedostatni raz przypominam Wam o konkursie, który jutro się kończy. Aby wziąć w nim udział wystarczy zapoznać się z tym oto postem KLIK.
Mnie ten puder nie służy.. chętnie oddam go w dobre ręce ;/
OdpowiedzUsuńAle też masz wersję do problematycznej buzi?
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów. Ja jeszcze się zastanawiam nad moimi kosmetycznymi hitami 2013 roku :)
OdpowiedzUsuńDużo czasu do końca roku Ci nie pozostało:/ A ciekawa jestem Twych faworytów:)
UsuńJuż pewnie w grudniu się nie wyrobię, ale w styczniu na pewno pojawi się taki post :)
Usuńbędę czuwać! :)
UsuńTeż bardzo lubię ten podkład z MF :)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja:))
UsuńMoi ulubieńcy juz wkrótce ;) wśród Twoich pędzel mnie bardzo ciekawi, ja mam expert face Brusach i jesteś mega zawiedziona ... ;*
OdpowiedzUsuńExpert face BRUSH :D
UsuńJa zawiedziona, czy Ty zachwycona? ;)
UsuńAhhhhh to pisanie podczas jazdy :) Ja zawiedziona.
UsuńNie znam twoich ulubieńców ale niektórzy mnie zaciekawili.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za tworzenie swojej listy :)
Nie miałam okazji używać żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego posta uświadomiłam sobie jak bardzo przez ostatni rok zmieniła się moja kosmetyczka! Z produktów, które wymieniłaś kocham podkład maxfactor i zanoszę się z zakupem paletki sleeka - chociaż najbardziej zależy mi na bronzerze. :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie jakaśtam próbka w gazecie nie sądzę, bym zdecydowała się na podkład MF - a tak - ulubieniec odkryty:) fajnie, że i u Ciebie się sprawdza! :)
UsuńU mnie ten podkład się nie sprawdził. Szkoda, bo widzę, że wiele osób go bardzo lubi.
OdpowiedzUsuńgdzie mozna dostac ten puder z Jadwigi? :)
OdpowiedzUsuńnajszybciej chyba poprzez stronę firmy JADWIGA :)
Usuńale obsyfione masz te opakowania, fuj
OdpowiedzUsuńCzytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną Anonimie?
Usuńnumeru 1 też używam :)
OdpowiedzUsuńróż z YR, baza Avon, błyszczyk i lip pencil Inglot, tusz YR i puder anti-shine z kryolanu :) w tym roku nieodłączne :)
OdpowiedzUsuńwidzę na paznokciach piasek wibo :D
Bardzo przyjemni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńjak nie rusza mnie Sleek :P tak te kolory ma tu piękne i myślę o takiej trójce by kupić :>
OdpowiedzUsuńwow faktycznie polubiłaś się z tym pędzlem :D Moim jeszcze nic się takiego nie przytrafiło, ale chyba zacznę je oszczędzać ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojej gromadki mam jeszcze podkład, ale u mnie się nie sprawdził. Przede wszystkim sam odcień (najjaśniejszy z całej gamy) okazał się zbyt ciemny. Tego się nie spodziewałam, bo inne z MF bardzo mi pasowały.
fajna ta baza z Avonu, u mnie się też sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy kupuję nowy fluid, zastanawiam się nad tym z Max Factor Facefinity ;O Muszę go w końcu kupić! :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńMiałam dwa razy Facefinity i za pierwszym razem myślałam, że jest moim ideałem. Niestety za drugim razem okazał się już nie taki ciekawy jak wcześniej... Teraz moim ulubieńcem jest Flowers Perfection od Bourjois ;) Puder z Jadwigi muszę koniecznie przetestować, a w dodatku plusem jest to, że we Wrocławiu jest sklep stacjonarny Jadwigi więc myślę, że szybko się w niego zaopatrze ;)
OdpowiedzUsuńjest i mój pyndzel ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł. Super robota. Muszę się zainteresować tymi konturówkami ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się to trio ze sleeka ;) może sama wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty znam oprócz pudru sypkiego Jadwiga.
OdpowiedzUsuńTroszkę zaskoczyła mnie baza pod cienie Avonu. Miałam i u mnie się nie sprawdza.
Ale to może zależy od typu cery.
Bazę pod cienie znam i również bardzo lubię. Podkładem mnie zaciekawiłaś... muszę się mu bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że Jadwigę widzę pierwszy raz. Wiecie o niej coś więcej? Możecie ją porównać do jakiegoś innego pudru?
OdpowiedzUsuńJa poprosze recenzje podkladu i pudru:) Szczesliwego Nowego Roku !:)
OdpowiedzUsuńPodkład Flawless z maxfactora były dla mnie dobry, gdyby nie to że na mojej twarzy bardzo pomarańczoiwał (nie wiem jak odmienić :P) a kredki do ust z Golden Rose mam w planie kupić, do dotychczas nie mogłam ich dostać stacjonarnie, ale miesiąc temu otwarli mi sklep GS w mieście :D Moim ulubieńcem jest podkład z Kolorówki do samodzielnego zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńTransparentny puder Paese jest również bardzo dobry. Spróbuj go sobie kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kredki GR. Muszę wybrać się na stoisko i je obmacać :)