grudzień dla mnie, pomimo niezachwycającej aury pogodowej należy do przyjemnych miesięcy... Kolorowe lampki, brokatowe bombki, czy zapach piernika i pomarańczy wzmagają we mnie lepszy nastrój. A Wy lubicie to?
W grudniu postanowiłam także wypróbować nową farbę, o której wspomniała jedna z anonimowych komentujących dziewczyn - gdyby nie ona nie wiedziałabym o tej nowości. Mowa o farbie do włosów Joanna Natura - bez amoniaku. Wybrałam kolor 111 - platynowy blond. Za farbę zapłaciłam 5 zł.
Zawartość opakowania nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych farb Joanna (może poza kolorem produktów). W środku nie znajdziemy także odżywki po koloryzacji.
Mieszanka nie wykręca nosa, mało tego, ma zapach, który wręcz przyjemnie jest wąchać :)) ale uwierzcie mi na słowo. Kolor mieszkanki po czasie wpada w fiolet, ale na szczęście nie zostawia tej poświaty na czuprynie.
Mój miesięczny odrost po lewej - pożółkły, po ostatnim farbowaniu farbą 10N Color&Soin. Po prawej zaś efekt koloryzacji...
Pomimo tego wszystkiego, jestem pozytywnie zaskoczona rezultatami farby bez amoniaku za 5 zł. Nie zrażam się żółtkiem i podejrzewam, że jeszcze sięgnę po tę farbę.
Gdy doglądałam efektów w trakcie koloryzacji byłam dobrej myśli - papka nie żółkła, ba, wręcz wpadała w ładny platynowy ton, liczyłam, że taki efekt otrzymam...Niestety pomimo wydłużenia czasu koloryzacji (trzymałam ją na odrostach ok. 30 min. + 5 min. malaksowania) czubek głowy wyszedł lekko żółtawy :/ na szczęście różnica nie jest na tyle drastyczna, bym musiała siedzieć przez cały miesiąc w czapce ;)
W ocenie ogólnej dostanie ode mnie 4/5 (a co tam, święta idą:))
Blondynki, co sądzicie? Znałyście ten produkt?
Pozdrawiam ciepło, do następnego.
Aha - przez najbliższy miesiąc będę spamować urodzinowym konkursem Babskiej Przystani,
bądźcie więc proszę wyrozumiałe:) Zapraszam do wzięcia udziału!
Nie znam tej farby, ale kolor bardzo mi się podoba :) Z odrostami poradziła sobie na pięć z plusem. Jak Ty to robisz, że Twoje blondaski są takie lśniące? Wydają się być bardzo sypkie! Moje wyglądają jak suche siano :/
OdpowiedzUsuńBello, moje włosy są tylko takie lśniące 1 dnia, drugiego nie nadają się do niczego, oprócz mycia. Są sypkie fakt, ale i bardzo cienkie (tak ze 3 na krzyż;) A o bieżącej pielęgnacji zrobię chyba cały post, bo trochę się tego nazbierało. W dużej mierze Balea :)
Usuńnie farbowałam nigdy na blond moich ciemnych włosów w całości, ale uważam, że u ciebie wcale nie wyszło tak źle. kolor jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńdzięki Aga!
Usuńja teraz będe farbowała włosy jakoś przed świętami
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten efekt, chociaż ja w takich jasnych włosach siebie nie widzę, ale Tobie bardzo w tym kolorze do twarzy!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, w innych wyglądam źle;(
Usuńpiękny wyszedł Ci kolor - ja to mam zawsze szczęście że jak sama się farbuję a nie u mojego fryzjera to wychodzę siwo niebieska :( krzywdy mi nie robi jedynie L'Oreal w odcieniu Viking
OdpowiedzUsuńZanotuję na listę "do wypróbowania" w takim razie Vikinga Moja Droga!:)
UsuńAleż mnie zachęciłaś! :) Kupię jak tylko spotkam! Ciekawa jestem innych odcieni ! :D
OdpowiedzUsuńblondy tonie moja bajka :P nie znam więc tej farby. Z joanny miałam kiedyś kiedyś farbę w odcieniu " mroźny kasztan":)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy wcale nie najgorszy :)
OdpowiedzUsuńJak sama zauważyłaś :)
Dobrze, ze ja nie muszę się farbic :)
pozdrawiam :)
kupie ja:) ale u mnie wiekszosc farb nie lapie mi tak jak trzeba ;/ nawet wychwalany wellaton 12/1
OdpowiedzUsuńmnie też niedługo czeka farbowanie, ale takie jasne blondy już odstawiłam. Fajnie jednak popatrzeć na taką czuprynkę ładną :)
OdpowiedzUsuńślicznotka:))
OdpowiedzUsuńFajny kolorek :) Ja też uwielbiam grudzień ! Za taką właśnie atmosferę :) I za swoje urodziny!
OdpowiedzUsuńFajny efekt wyszedł :) Chociaż ja tam się na farbach nie znam, nie używam poki co ;)
OdpowiedzUsuńA co do grudnia... powoli się już nastrajam świątecznie :D
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwyszedł bardzo ładnie. No ale przecież już dawno wiadomo, że ładnemu we wszystkim ładnie:)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁadnie pokrył odrost ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w nim ;)
OdpowiedzUsuńTobie to włosy chyba jakieś pół metra urosły,nie? :D
OdpowiedzUsuńładnie wygląda !
OdpowiedzUsuńJa też używam prawie zawsze farby z Joanny (6 zeta;p) Oddaj mi swój kolor!!! ♥ Ile ja bym dała, żeby mieć znowu taki blond jak Ty... ;c
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńświetnie sobie poradziła :) jestem zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt! :) ja właśnie próbuję zejść do jaśniejszego koloru i chodzę z 10 cm odrostami, ale już niedługo będę farbować! Nie mogę się już doczekać! :):) i chciałbym mieć w końcu taki piękny blond jak Ty! :);)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sylwia M.
Bardzo ładny odcień :) Też kiedyś miałam takie włosy, ale przeszłam na ciemną stronę mocy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMadziu a szybko sie zmywa ta farbka z wlosow?bo kupiłam inna chyba piaskowy blond czy cis w tym stylu
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam by się zmywała.
UsuńGorąco polecam L'Oreal Feria Preference 102 Bardzo Jasny Blond Perłowy. Używam od długiego czasu i jestem bardzo zadowolona z efektów, nie tylko daje cudowny, perłowy blond ale też nie niszczy włosów, nakładałam ją na bardzo zniszczone włosy po szybkim schodzeniu z czerni(i tragicznym Wellatonie 12/1 i 12/0).. teraz, po kilku użyciach Loreal Feria Preference 102 włosy są w dobrej kondycji i wyglądają świetnie, nie żółkną, są niemal bielusieńkie :) Rewelacyjna farba, jeśli komuś zależy na pięknym odcieniu platyny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki za info. Narobiłaś mi ochoty! Chyba ją sobie zafunduję na kolejną koloryzację! :)
UsuńRównież używałam tej farby, w sumie przez przypadek. Znajomy w drogerii pokazał mi tą 'nowość'. Postanowiłam zaszaleć.. I wszyscy są zdania, że piękniejszego koloru nie mogę mieć. Długo byłam rudzielcem, Joanna bez amoniaku pomogła mi spełnić marzenia o blondzie. Polecam ;) / Zuzanna
OdpowiedzUsuńFarba jak za taka śmieszną cenę (5,50zł) na prawdę jest dobra.Od dłuższego czasu nie nakładałam farby i miałam już - nie dość że ciemny odrost to jeszcze kawałek za odrostem w żółtym odcieniu, kupiłam dzisiaj tą farbę w odcieniu platynowy blond i powiem szczerze że zaskoczył mnie efekt.Jestem bardzo zadowolona bo nawet z tyłu głowy włosy które były już na długości żółte to się rozjaśniły a takiego rozjaśnienia nie podołały farby z profesjonalnych sklepów fryzjerskich.
OdpowiedzUsuńWłosy po farbowaniu miałam miękkie błyszczące i sypkie.Odrost nie różnił się od reszty.Dodam tylko że ja akurat wydłużyłam czas i trzymałam farbę na włosach około godziny :) odrost+kawałek dalej i żółte z pod spodu (bez końcówek)
Jeśli chodzi o trwałość to nie wiem bo dzisiaj dopiero nałożyłam pierwszy raz :)
Jak widać i na Twoim przykładzie farba za niewielkie pieniądze daje więcej szczęścia i zadowolenia z rezultatów niż górnopółkowe farby drogeryjne:) Po co więc przepłacać? :)
UsuńSama pewnie też wrócę do tej farby, ale na razie mam w zanadrzu jeszcze kilka "nowości" :)
a na moich włosach ta farba nie zadziałała w ogóle:( miałam kolor mniej więcej jak joanna 209 (do połowy naturalny bo włosy nie farbowane od roku) farba na głowie 40 minut i zero rezultatu...nawet odrobinę nie pojaśniały są takie same jak były...szkoda tych 6 złotych bo za 15 mogłam kupić farbę która działa.
OdpowiedzUsuń