Tytułem wstępu...
Gdyby jeszcze kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że będę przed Wami świecić gołą, podkładem nieskalaną facjatą nie uwierzyłabym...
Gdyby jeszcze kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że będę przed Wami świecić gołą, podkładem nieskalaną facjatą nie uwierzyłabym...
Moja twarz postanowiła zacząć ze mną wojnę - gdy zaczęła wyglądać jak domofon powiedziałam dość! Wtedy też podjęłam leczenie dermatologiczne. Nie będę wdawać się w szczegóły, bo to nie czas na gorzkie żale, jednak w ciągu ostatnich 7 miesięcy z cery mieszanej/tłustej przeszłam do twarzy suchej, skończywszy na mieszano-suchej.
___
Wracając - podkład - druga skóra - dla mnie - musi przede wszystkim zakryć niedoskonałości,(zaczerwienienia, niespodziewane "dżordże", pękające naczynka w okolicy nosa) ujednolicić cerę, być trwały, łatwodostępny. Czy wymagam wiele?
W akcie desperacji (czytaj, w zeszłym roku) sięgałam po podkłady górnopółkowe, gdyż to one wtedy spełniały moje oczekiwania. Niedawno jednak po przetestowaniu próbki znalazłam podkład, który po pierwszym użyciu doprowadził do zauroczenia, a potem zakochania.
Mowa o podkładzie marki Max Factor Facefinity - 3w1.
O produkcie: "Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation to wyjątkowy kosmetyk, którego specjalna, potrójna formuła pozwala na zachowanie perfekcyjnej cery przez cały dzień. Jest to płynny podkład, w którego skład wchodzi nie tylko tradycyjny fluid, ale także baza pod makijaż oraz korektor! Jego właściwości pozwalają uzyskać niezwykle trwałe, perfekcyjne wygładzenie".
Podkład ma pojemność 30 ml, a jego standardowa cena to 59,90 zł.Produkt zamknięty jest w szklanej butelce, a wydobywa się go za pomocą pompki. Konsystencja produktu jest bardzo gęsta, przyjemnie pachnąca.
O produkcie: "Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation to wyjątkowy kosmetyk, którego specjalna, potrójna formuła pozwala na zachowanie perfekcyjnej cery przez cały dzień. Jest to płynny podkład, w którego skład wchodzi nie tylko tradycyjny fluid, ale także baza pod makijaż oraz korektor! Jego właściwości pozwalają uzyskać niezwykle trwałe, perfekcyjne wygładzenie".
Podkład ma pojemność 30 ml, a jego standardowa cena to 59,90 zł.Produkt zamknięty jest w szklanej butelce, a wydobywa się go za pomocą pompki. Konsystencja produktu jest bardzo gęsta, przyjemnie pachnąca.
Produkt można rozprowadzać dłońmi, gąbeczką, czy pędzlem - sprawdziłam każdy sposób i uzyskany efekt był tak samo zadowalający.
Mój kolor to 75 Golden.
Nawet, gdy skóra zaczyna się błyszczeć w strefie T - nie jest to efekt "latarni Solusia", nie rzuca się to dramatycznie w oczy.
Pośród zalet tego kosmetyku wyróżniłabym:
- bardzo dobre krycie,
- brak efektu maski,
- ładne, satynowe wykończenie (brak efektu płaskiego matu),
- SPF 20,
- przyjemny zapach,
- bezproblemowa aplikacja,
- w miarę rozsądna cena (na promocjach),
- ogólnodostępność.
Wadami wg mnie są:
- szklane opakowanie uniemożliwiające zużycie podkładu do dna,
- przy wykańczaniu produktu zacina się pompka
- produkt małowydajny (jestem w trakcie zużywania drugiego opakowanie w okresie 3 m-cy - rzadko zdarza mi się tak szybko wykończyć tego typu kosmetyk).
Mimo wszystko, w ocenie ogólnej Max Factor Facefinty dostaje ode mnie 4+/5. Dawno nie radował mnie tak bardzo efekt drogeryjnego podkładu. Będę do niego wracać, choć nie zamierzam poprzestać poszukiwań podkładu na piątkę z plusem :)
Słowem zakończenia...
Podkład w całym makijażu to chyba najważniejszy kosmetyk. No może razem z błyszczykiem. Tak z błyszczykiem i tuszem do rzęs, a no i jeszcze z bronzerem, no i różem. Zapomniałabym, ostatnio też polubiłam się z rozświetlaczem;) I ot - makijaż gotowy:
Pośród zalet tego kosmetyku wyróżniłabym:
- bardzo dobre krycie,
- brak efektu maski,
- ładne, satynowe wykończenie (brak efektu płaskiego matu),
- SPF 20,
- przyjemny zapach,
- bezproblemowa aplikacja,
- w miarę rozsądna cena (na promocjach),
- ogólnodostępność.
Wadami wg mnie są:
- szklane opakowanie uniemożliwiające zużycie podkładu do dna,
- przy wykańczaniu produktu zacina się pompka
- produkt małowydajny (jestem w trakcie zużywania drugiego opakowanie w okresie 3 m-cy - rzadko zdarza mi się tak szybko wykończyć tego typu kosmetyk).
Mimo wszystko, w ocenie ogólnej Max Factor Facefinty dostaje ode mnie 4+/5. Dawno nie radował mnie tak bardzo efekt drogeryjnego podkładu. Będę do niego wracać, choć nie zamierzam poprzestać poszukiwań podkładu na piątkę z plusem :)
Słowem zakończenia...
Podkład w całym makijażu to chyba najważniejszy kosmetyk. No może razem z błyszczykiem. Tak z błyszczykiem i tuszem do rzęs, a no i jeszcze z bronzerem, no i różem. Zapomniałabym, ostatnio też polubiłam się z rozświetlaczem;) I ot - makijaż gotowy:
Jako, że polubiliśmy się tak bardzo, to właśnie na ten podkład będę polować podczas promocji w drogerii Rossmann, gdzie w dniach 23-26 maj będzie obowiązywało -40 % na kolorówkę oraz kosmetyki pielęgnacyjne do buzi. W ostateczności - 25 maja w Hebe będzie także 40 % na kosmetyki Max Factor.
Waszym ukochanym podkładem wszech czasów jest ... ?
Dajcie znać.
Buziaki.
szkoda tylko że w Rossmanie nie mają essie bo Hebe u mnie nie ma ;/ a 40 % na essie :D ehhh się rozmarzyłam ;p
OdpowiedzUsuńja na lato przeszłam na filtr 50 na to jedynie puder :D i na razie jest ok :D ale na jesień poszukam koniecznie :D bo efekt u Ciebie jest super :)
Idę po niego jutro! Bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńJa też, już od dawna planowałam ten zakup :) Jaki masz odcień tego podkładu?
Usuńaaa... już widzę GOLDEN :D
UsuńIwetto, jak Ci się sprawuje?
Usuńhmm... pomysle nad tym podkładem... aktualnie korzystam z double wear,ale zaczyna się konczyc i szkoda mi wydac tyyyle kasy na nowy ;)
OdpowiedzUsuńDouble wear ma o wiele cięższą konsystencję, no i ta cena...
UsuńU mnie króluje True Match Loreala w kolorze Vanilla. Taki bladzioch ze mnie, że tylko ten jest stosunkowo dopasowany do mojej cery ;) Jeśli chodzi o niższą półkę cenową, to Ingride Silk&Lift odc. 29. A jutro pójdę polować na Affinitone, Rossmannie strzeż się :D
OdpowiedzUsuńPomaziałam sobie tester. Marzenie! Szkoda, że ta cena nie na studencką kieszeń, bo miałabym chyba nowy numer jeden :P
UsuńA ja właśnie wcale, a wcale nie znam True Match'a:(
UsuńKrycie jest bardzo dobre, ale powiem szczerze że wiele bym dała aby moja twarz była tak czysta, gładka i bez przebarwień żebym nie musiała używać żadnego już podkładu!
OdpowiedzUsuńOj, Kamila, powiem Ci szczerze, bym sama sobie tego życzyła,niestety nierealne:(
UsuńTeż po przetestowaniu go w próbce,zapragnęłam go mieć!
OdpowiedzUsuńJest idealny! :)
I fakt minus za opakowanie ;/
Mogliby pomyśleć nad tubką:)
UsuńŚwietny efekt! Chetnie bym go wypróbowała, może się skusze ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńja ciągle szukam tego jedynego ;) muszę wypróbować ten bo mnie zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńJa na razie właśnie MF uważam za "tego jedynego", o ile "nie zapeszę" tej sielanki:P
Usuńprzypomniałaś mi o tym podkładzie - sama odniosłam fajne wrażenie po jego zastosowaniu, tylko zimą kiedy go kupiłam - wybrałam jednak trochę za ciemny odcień. Koniecznie muszę go teraz wypróbować, bo potrzebuję na wesele czegoś trwalszego niż obecny podkład - B. Healthy Mix :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi:)
Usuńa ja nie mam idealnego podkładu, każdy na szczęście sprawdza się u mnie dobrze :D
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę Madziula:)
UsuńTez jeszcze nie znalazlam idealnego podkladu.
OdpowiedzUsuńTen daje swietny efekt :)
Jak na razie same plusy u mnie łapie;)
Usuńno prosze ideal :) peknie maskuje ale bez efektu maski ;) sliczna masz buzie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Dzięksior!:)
UsuńŚlicznie Madzia wygladasz;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiego podkladu,bo zawsze mam problem z wyborem i dobraniem odpowiedniego.
Ostatnio rzadko używam podkladu w płynie,przerzucilam się na perełki od cioci z Oriflame ;)
Szkoda,ze jak są jakieś promocje to mnie w Polandowie nie ma;(
Scielam Cię mocno
<3
UsuńMoja cera też pozostawia wiele do życzenia... niestety Max Factor mi nie pasuje, próbowałam kilku podkładów tej firmy, łącznie z facefinity i za każdym razem nie to. Najlepiej jak dotychczas sprawował się EL Double wear, niestety muszę znaleźć coś tańszego i przymierzam się do Revlona colorstay. Używałaś?
OdpowiedzUsuńUżywałam colorstaya, ale nie sprawdził się u mnie tak jak u wielu dziewczyn - nie krył, a dodatkowo nieprzyjemnie pachniał alkoholem. Po tym zrażeniu nie mam ochoty próbować go ponownie:/
Usuńmnie Max Factor jako podklad przestal sluzyc moze za dlugo go uzywalam polecam Ci dla sprubowania Revlon jest fantastyczny;)
OdpowiedzUsuńNa zdjeciu wygladasz fenomenalnie widze ze podklad spisal sie wzorowo.
REvlon u mnie był niewypałem - ile buzi tyle zdań:)
Usuńlubię podkłady MF :) ten ślicznie wygląda na Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńsenkju:*
UsuńMnie próbka nie zachwyciła, coś mi się działo z twarzą po jego użyciu :/ ale u Ciebie rzeczywiście wygląda bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twój podkładowy KWC Doniu?
UsuńMoim niezmiennym podkladem wszechczasow jest Healthy Mix, tak bardzo go kocham, ze boje sie probowac innch.
OdpowiedzUsuńBTW fajny top z tymi szpikulcami :D
Dla mnie Healthy Mix pewnie byłby za lekki:(
Usuńno teraz przy zbliżającej sie promocji w Rosmannie chyba zakupię owy kosmetyk. Dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję, że jeśli się skusiłaś, to się nie zwiodłaś Pompolino;)
UsuńMoim Madziu kiedyś w moim przypadku to był Revlon Colorstay, ale teraz od jakiegoś czasu jest to HealthyMix - Bourjois... a na wielkie okazje jestem wierna ultrafoundation -Kryolan.
OdpowiedzUsuń:*
Kryolan się u mnie nie sprawdził:/HealthyMix nie znam, choć wydaje mi się, że nie sprostałby moim wymaganiom:) a colorstay śmierdzi i też się nie sprawdzał:( taka jestem maruda:D
Usuńprzydała by się próbka żeby chociaż raz przetestować przed ewentualnym zakupem... :( obecnie mam Rimmel Match Perfection, nie jest najlepszy ale mam go jeszcze dużo i nie kupie drugiego dosyć drogiego żeby przetestować...
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na próbkę w gazecie, ale ciekawe, czy któraś ze stacjonarnych drogerii uraczyłaby Cię odrobinką na spróbowanie?
Usuńmiałam Match Perfection, ten żelowy, w słoiku - był całkiem całkiem, jak na produkt za 2 dychy w promocji:)
totalna magia :D muszę u siebie go spróbować :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:)
Usuńwydaję się być fajny ten podkład. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie taki jest.
UsuńKupiłam go na poprzedniej promocji w Rossmanie -40% zimą, po przetestowaniu go z próbki. Wcześniej byłam wierna Revlon Colorstay. No ale ten wyszedł taniej, a jest równie dobry. Skończył się dokładnie w dniu wczorajszym, kiedy nadeszło kolejne -40% :) W takiej cenie NAPRAWDĘ warto. A co do szklanego opakowania jako minus, to można odkręcić pompkę i wybrać resztki jakimś patyczkiem, jest ich tam naprawdę jeszcze sporo, dlatego ja zanim otworzę ten zakupiony wczoraj, wyczyszczę tamten do końca ;)
OdpowiedzUsuńDopiero założyłam bloga, napisałam kilka zdań o wczorajszych zakupach, dziś dodam post o pomadkach, głównie tych Rimmela ale nie tylko, także gdybyś była zainteresowana to zapraszam :)
Niestety grzebanie patyczkiem nie zawsze jest higieniczne i w ogóle możliwe. Starałam się wydłubać jakimś bezużytecznym cienkim pędzelkiem do oczu co nieco, ale i tak nie zmienię zdania, że szklane opakowania na podkład, to DUŻY minus:(
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym podkladem, ale suma sumarum wziełam jakis inny z max ;)
OdpowiedzUsuńA jaki?
UsuńZ miłą chęcią sprzedaje go w mojej drogerii. Klientkom pasuje takie połączenie 3 w 1. Sama nie testowałam, bo zabrano nam testery :o :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Anek, czy by CI podpasował:)
UsuńA właśnie mam chyba ochotę go wypróbować, korzystając z rossmannowskiej promocji. Powiedz mi tylko - bo tego się najbardziej boję - czytałam, że podkreśla suche skórki... Nienawidzę tego i jeśli tak się z nim stanie, to chyba skoczę na główkę z dywanu. :(
UsuńDziewczyny, jak przetłumaczyć słowo “blemish”? czy są to przebarwienia, czy chrostki ropne?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia pa
Może coś raczej jak niedoskonałości, związane z bliznami potrądzikowymi, czy właśnie przebarwieniami.
Usuńmoim ulubieńcem jest jego kolega max factor xperience :) generalnie z jakim podkłądem tej firmy bym się nie zetknęła, to jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie znam "gościa":))
Usuńmasz na prawdę świetnego bloga ;) będzie mi miło jeśli zajrzysz na mojego bloga i dodasz mnie do obserwowanych ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa Daria.
UsuńBardzo mi się podoba to, jak wygląda na Twojej buźce, naprawdę fenomenalnie Ci kryje niedoskonałości :) muszę się za nim obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie wyglada na Twojej buzce :) ja mialam stycznosc z jednym podkladem MF i byl to Lastong Performance,zrazilam soe przez niego i juz nic nie testowalam ..moim faworytem jest YSL Teint Radiance,niezmiennie od roku
OdpowiedzUsuńJa nie poznałam niestety JESZCZE innych podkładów MF, ale może kiedyś;)
Usuńcałkiem nie złe zapasy:))z podkładem to naprawdę Ci się udało:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aga
(:
UsuńO tak
OdpowiedzUsuń! Duzo dobrego się o nim naczytałam i teraz tylko poluję na jakąś promocję, bo mam 4 podkłady nie skończone, a które nie spełniają wcale swojego zadania;)
a ja jakos nie mam zaufania do tej firmy ....
OdpowiedzUsuńWydaje się być podkładem dla mnie... Poszukam w necie, może uda się go kupić trochę taniej :)
OdpowiedzUsuńP.S.: w ostatnim czasie przetestowałam masę podkładów (druga masa czeka w kolejce do testów) i tak naprawdę z żadnego nie jestem w 100% zadowolona. Na to wygląda, ale chyba wraz z wiekiem staje się bardziej wybredna. :P