piątek, 8 listopada 2013

DUŻE zakupy BALEA vol. 2...

Na wstępie chciałam powitać nowych Czytaczy, Czytaczki, których z dnia na dzień przybywa. Korzystając z okazji, mocno Wam dziękuję za to, że jesteście, za masę komentarzy (szczególnie tych, pod ostatnim postem) - to miłe i motywujące - aż chce się pisać! Dzięki :*

Wracając do tematu notki... druga część zakupów z niemieckiej drogerii DM. 
Tym razem zakupy były bardziej zaplanowane (nie sądziłam, że podczas tworzenia zakupów można nauczyć się tak szybko języka niemieckiego - oczywiście na poziomie "drogeryjnym" :))
Z niektórymi z tych kosmetyków zapoznaję się już od ok. miesiąca - mam swoich faworytów, dlatego też pewnie do końca roku znajdziecie tutaj klika baleowskich minirecenzji:)
Dla niewtajemniczonych -  Balea to linia kosmetyków wypuszczona przez drogerię DM, którą można znaleźć przede wszystkim w Niemczech. Kosmetyki kuszą niesamowitymi zapachami, bardzo dobrymi, niewysokimi cenami i jakością, porównywalną z produktami droższymi. Ceny przedstawionych produktów wahają się w granicach 3-20 zł.
Ja skusiłam się na gamę produktów do włosów oraz kilka nowinek (dla mnie), które samym wyglądem zachęcały:) Przygotowując listę zakupów korzystałam z niemieckiej strony internetowej wspominanej drogerii.
Kosmetyki różne:
Antyperspirant - tzw. fafkulce, o magicznym zapachu kokosa i nektarynek - to połączenie zapachowe mnie uwiodło - żałuję, że nie możecie "potrzeć i powąchać".
Żel pod prysznic, o tym samym zapachu - wymiatacz...
Żel do mycia ciała, z limitowanej serii, w butelce pod kolor łazienki, o miłym, bliżej niezidentyfikowanym zapachu.
 
Żel do ciała z olejkiem, o zapachu pereł? i kwiatu jabłoni - bardzo ładny.
Mydło do rąk w płynie, również limitka.
 Balsam do ciała o zapachu migdałów - edycja limitowana.
Kakaowe masło do ciała - kolejny produkt, nad którym się rozpływam...
Bardzo mocno skoncentrowany krem do rąk - idealnie sprawdzi się do regeneracji zmarzniętych łapek. W sam raz do torebki.

Olejek do ciała 4w1 - wielozadaniowy - do włosów, nawilżania suchej skóry, do łagodzenia/niwelowania blizn/rozstępów, z przyjaznym składem.
Kosmetyki do włosów:
Naprawczy olejek do włosów, ich końcówek, z linii produktów z olejkiem arganowym.
Termoochronny spray do włosów traktowanych gorącymi urządzeniami (suszarka, lokówka, prostownica).
Oczyszczający szampon do włosów - zakupiony pod wpływem pozytywnej recenzji Idalii.
Odżywka do włosów, bez spłukiwania - zapach mango i aloes - z pompką - jest między Nami chemia.
Szampon SILBER GLANZ przeznaczony do włosów siwych/blond, mający za zadanie wypłukiwać żółte tony, wydobywać "jasność" koloru, coś na wzór Naszych "niebieskich" szamponów.
Zestaw GLOSSY BLOND (szampon i odżywka) dedykowana do włosów blond, podkreślająca kolor, nadająca blasku.
 
Zestaw MORE BLOND - szampon i odżywka z formułą rozjaśniającą - dedykowane blondynkom.
Zestaw OIL REPAIR - szampon i odżywka z olejkiem arganowym.
 
Zestaw GLATT + GLANZ - szampon i odżywka - wygładzające produkty do włosów, mające zachwycać blaskiem.
I to by było na tyle...
Nie ukrywam, trochę się tego nazbierało. Biorąc pod uwagę to, że JUŻ przed tymi zakupami  byłam przygotowana na kataklizm, czy koniec świat, albo dzień, gdy w żadnym sklepie nie będzie można kupić produktów do włosów...teraz, by systematycznie zużywać wszystkie kosmetyki powinnam myć głowę ok. 3 razy dziennie :D

Miałyście już okazję zapoznać się, z którymś z produktów Balea? Co najbardziej Was kusi?

Udanego długiego weekendu Babeczki:)
Pozdrawiam czule.
PODPIS

53 komentarze:

  1. Padłam! ;) Nie wiem, na co patrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Weszłam i dostaąłm oczplonsu, jak tak można tak kusić :D gdzie kupowałaś te cudeńka na allegro?
    jakoś nie bradzo ma ochotę zamawiać je przez internet, a w stolicy poszukiwania sklepów z chemią niemiecką nie idą zbyt dobrze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki przyjechały do mnie z Niemiec, były kupowane w DMie przez mojego wysłannika:)

      Usuń
  4. osszzzzzzzz Ty ;) dawaj połowę ;) hehehe

    Faje zakupy :) ciekawi mnie połączenie kokosa i nektarynek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, to połączenie wg mnie jest nieziemskie. Sam koks z baela momentami bywał lekko mdły, np. w odżywce do włosów, jednak z dodatkiem nektarynek to na serio fajny duet!:)

      Usuń
  5. Uwielbiam żele pod prysznic tej marki. Mają boskie zapachy! A Twoje całe zakupy mnie rozwaliły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuu ... dużo tego ;) ja się zastanawiam na zimowy kremem do rąk ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha, ja też znam niemiecki na poziomie drogeryjnym. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Drugie zdjęcie mnie rozwaliło! Wygląda to tak jakbyś zrobiła wielki napad na drogerie DM ;)

    Nigdy nie używałam kosmetyków Balea, ale z tego co piszą na blogach warto się za nimi rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja to już chyba nic nie powiem :D bo to masło to wygląda naprawdę kusząco :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Matko jaka kolekcja! :)
    Kuszące bardzo. Antyperspirantem o zapachu kokosa i nektarynki bardzo mnie zainteresowałaś i chyba wypróbuję...
    Uzywalam juz odzywki balea oil repair, nawet calkiem fajna, ale za lekka jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, jak długo będziesz to wszystko zużywała. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ło matko... ile tego???? kochana drogerię otwieraj :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale armia kosmetyków! Niemiecki najazd. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow Madziu ale poszalałaś! :D
    Miałam ten balsam do ciała migdałowy w zeszłym roku, był cudowny, pisałam nawet o nim recenzję. Nie przypuszczałam, że jeszcze będzie w sprzedaży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto kupić ?
      dłużej zapach się utrzyma ?
      ale ja lwica geprdzia niemiecka nie mogę ryzykować
      mogą mnię rozpoznać po zapachach sępy Niemcy !i inne nacje
      za duże ryzyko wypróbuję polskie kosmetyki !
      ale pokusa wielka skusić się na te balsamy ,aż ślinka cieknie ale ja kobieta zagraniczna nie mogę za ryzykować !
      bo mię szybko rozszyfrują miau miau pale pachnacę wszystko
      same pachnące kosmetyki ,muszę wytrzymać !

      Usuń
  15. Sporo tego :D
    Ja mam jeden produkt z tej firmy, maseczkę regeneracyjną, jak dłużej poużywam to opiszę w kilku zdaniach :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam glossy blond i szampon mi się podoba, a do odżywki jeszcze się przekonuję

    OdpowiedzUsuń
  17. Nooo, zapasy konkretne Madziulka :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę uszanuj na przyszłość mą prośbę o niespamowanie na moim blogu. Dzięki.

      Usuń
  19. balea ma spory wybór w pięknych zapachach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Olejek o zapachu kwiat jabłoni z drobinkami jest genialny ;) używam i jestem zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. naprawdę duże te zakupy :) ja jestem ciekawa tych kosmetyków do blond włosów

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne zapasy kosmetyków balea :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, ale ogromne zakupy! :D Ciągle gdzieś słyszę o tej firmie, chyba czas najwyższy w końcu zapoznać się bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jak tylko skończy mi się obecna odżywka do włosów sięgnę właśnie po Balea z olejkiem arganowym i po sam olejek więc czekam na recenzję właśnie tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że za jakiś czas coś naskrobię na ten temat, bo po pierwszych testach wydaje mi się, że warto!:)

      Usuń
  25. Pozazdrościć produktów. Miłego testowania życzę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zazdroszczę ja jednak do drogerii DM mam 150 km.. Jak bede w Berlinie to na pewno zajade i kupie kosmetyki Balea :) i Alverde

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam prawie 500 km, ale nie stanęło to na przeszkodzie w zdobyciu "kilku" kosmetyków :D

      Usuń
  27. Aaaaaa, prawie wszystkiego probowalam, mieszkam w Niemczech i ta linia naprawdę jest mega !! wiadome, zdarzaja sie gorsze i lepsze produkty jak wszedzie, ale za te ceny naprawde..... :)) Zapraszam na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, zazdroszczę Ci w takim razie stałego dostępu do niektórych kąsków z DMu ;))

      Usuń
    2. Wiesz, jkabys czegos na gwalt potrzebowala to moge zrobic maly prezencik ;))

      Usuń
  28. Hehe kobieto ;) obrabowałaś DM czy co? A może Mikołaj za szybko do Ciebie przyleciał? :D czekam na jakąś ciekawą recenzje :)
    Super blog, rozweselilas mnie tym zakupowym ŁUPEM :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój osobisty św. Mikołaj wpadł wcześniej (:

      Usuń
  29. Właśnie przywiozłam sobie dużo rzeczy z DM i patrzę po znajomych blogach czego nie mam i co mnie ominie i widzę, że... Ja jakieś głupoty gadałam, że niby dużo sobie przywiozłam. Przebiłaś mnie mocno! :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.