poniedziałek, 9 grudnia 2013

Fotomix nr 11...

Hejka.
Po intensywnym, przygnębiającym listopadzie przyszedł czas na pachnący cynamonem, piernikiem i pomarańczami grudzień. Każdy miesiąc ma w sobie coś. Ostatni miesiąc przeminął mi jak zwykle pod znakiem nudzingu, kukingu i relaxingu, co zrelacjonuję Wam poniżej:)

Kuking - okres jesienno-zimowy sprzyja robieniu zup. Królową zup jest u mnie pomidorowa, cytując klasyka "ja, uwielbiam ją...", na środkowej fotce widać także krem marchewkowo-imbirowy, który kosztowaliśmy na nieparapetówce u Oli i M. - był przepyszny i mimo, że nie zjadłam dwóch talerzy do mixu zdjęć wkleił mi się dwa razy:)) Tak mi się spodobały zupo-kremy, że zrobiłam swój brokułowo-kalafiorowy - był niezły. Do tego pikantno-czosnkowe grzanki domowej roboty, mmm... kolejno, na horyzoncie widać kulinarne innowacje Pomocnej Dłoni - chętnie podzielilibyśmy się przepisem, ale tak improwizował, że chyba nie byłby w stanie odtworzyć tego kurczaka, z granatem, pomidorami w puszce, czosnkiem, cebulą, ostrą papryką, rukolą i sama nie wiem czym jeszcze, ale smaczne było :) Mamusine kolorowe babeczki, codzienne śniadanko i kurde znów włoszczyzna:/
Nudzing - odświeżyłam kolor włosów, ale to żadna nowość, dałam się też pokłuć, ale to dla swojego dobra ;) stworzyłam list do Mikołaja, i praktycznie skompletowałam już świąteczne paczuchy. Pomału zaczęłam także upiększać domek świątecznymi akcentami, od razu milej się zrobiło...
Relaxing - w ramach tego czciliśmy urodziny Pomocnej Dłoni, zamiast tortu był Babeczek oraz żubrówkowo-jabłkowy kompot ;) Wspomniane wyżej ozdoby umilały leżing  z głową na poduszce, znalezionej kilka tygodni wcześniej w lumpku, za 6 zł. Na Mikołajki zaś uraczyłam się przepiękną gwiazdą betlejemską z Leroy Merlin, (szczerze polecam), zaś Mikołajkowie zapewnili mi nową lekturę w romantycznym stylu oraz gwieździste oświetlenie, które na bank spisze się jako tło do zdjęć na bloga.
 Bieżący miesiąc zasuwa jak szalony, mam nadzieję, że moja "systematyczność notkowa" za nim nadąży:)
 A Wy lubicie grudzień?

Całusy.
 PODPIS
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział - Babska przystań z okazji swoich drugich urodzin zainicjowała konkurs! Zachęcam do wzięcia udziału :)
http://babskaprzystan.blogspot.com/2013/11/2-urodziny-bloga-babska-przystan-konkurs.html

17 komentarzy:

  1. :) dobrze że jestem świeżo po obiedzie - choć jeść obiad o tej porze to podobno grzech ;p
    czy Ty topisz Pana Ciastka niedobra kobieto ? :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za zupami :) Ładny kolor włosów!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm jakie pyszności :) uwielbiam pomidorową :) w ogóle bardzo lubię zupy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też zawsze pomidorówka jest nr 1:P Narobiłaś mi ochoty na drina niedobra kobieto:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Może to głupio zabrzmi, ale cieszę się że listopad nie tylko dla mnie był taki przygnębiający :P
    Grudzień... o dziwo lubię :D I co więcej! Pierwszy raz od XXX czasu zaczynam powoli czuć swiąteczną atmosferę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham grudzień i cieszę się niezmiernie, że listopad już się skończył. Jest to najbardziej przygnębiający miesiąc w roku. Plus luty.
    Poproszę aby Pomocna Dłoń w trakcie następnej improwizacji zapisywała wszystko co robi, bo kurczak wygląda apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię grudzień, fajny mix. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój kuking jak zwykle sprawia, że pływam we własnym ślinotoku!:D

    OdpowiedzUsuń
  9. i znowu na noc jestem głodna :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Smakowitości narobiłeś mi wielkiego smaka cudne fotki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja 6 grudnia już powyciągałam ozdoby świąteczne,mikołaje,lampiony,bałwanki itp i poukładałam po mieszkaniu,tylko światełka dziś mąż mi pozawiesza w oknach:) . Choinkę w tym roku nie ubieramy bo synuś nie dawno nauczył się chodzić i czuję w kościach,że byłby często przy drzewku i majstrował przy nim :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle pysznego jedzenia! *.*
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.