Żarty na bok, tu nie ma miejsca nie ściemę i śmiechy. Dziś "jadę" po produkcie do włosów.
Gwiazdą dnia jest ...
Wzmacniający szampon , przeciwdziałający łamliwości włosów -
L'Oreal Professionel Force Vector
Szampon ten zamówiłam ponad rok temu. Używałam go paręnaście razy, jednak efekty, (o których za moment) nie pozwały mi na wykończenie butli, no nie dało się... Poszedł więc w odstawkę - schowałam go na parę miesięcy... Ponieważ data ważności zbliżała się ku końcowi, postanowiłam dać mu kolejną szansę...
Że niby czepiam się bezpodstawnie?
Jak sama nazwa wskazuje, po pierwsze jest to produkt serii profesjonalnej - wymagam od niego właśnie takich efektów. Po drugie produkt ma za zadanie wzmacniać i przeciwdziałać uszkodzeniom włosów, a robi wszystko to na odwrót.
Wilgotne jeszcze włosy, po umyciu tym szamponem są szorstkie, porowate, nieprzyjemne w dotyku - nie chcę wspominać o tym nawet, ile kg odżywki trzeba nałożyć na czerep, by móc rozczesać włosy nie robiąc przy tym wielkiego kołtuna i nie wyrwać sobie włosów.
Dodam, że produkt ma w składzie SLS (choć nie jestem maniakiem w czytaniu składów i czepianiu się ich - bo się na tym nie znam - wcześniej przecież nie było takiego wielkiego BUM na składy i każdy z Nas na pewno w większości przypadków używał produktów z parabenami, silikonami, SLSami i innymi...) - który ogólnie powoduje pienienie się - w tym przypadku o pianę trzeba się postarać, nakładając coraz to więcej produktu, to też staje się on niewydajnym.
Seria dla fryzjerów nie należy do tanich - 250 ml to koszt ok. 30 zł, produkt ważny 12 m-cy - zdążył się przeterminować niestety, pół butelki muszę wyrzucić :/ nie cierpię marnotrawstwa.
Nie jest to pierwszy produkt z serii profesjonalnej - nigdy wcześniej jednak nie zawiodłam się tak bardzo. Oczywiście nie polecam!
Na obecną chwilę więcej bubli nie posiadam, choć parę produktów w mej łazience aż się prosi o to miano... gdyby coś mnie aż nadto wQrzyło na pewno nie omieszkam Wam o tym wspomnieć!
Wyjątkowo bez pytań.
eM.
Mnie niestety coraz częściej L'Oreal do włosów w jakiejkolwiek postaci rozczarowuje :(
OdpowiedzUsuńU mnie to pierwszy raz rozczarowanie lorealem:(
UsuńNiby profesjonalny i drogi, a bubel... :>
OdpowiedzUsuńniestety:/ choć u innej osoby może być ulubieńcem:)
UsuńLubie czytac o bublach, wiec mimo, iz znam bol doswiadczania takich beznadzieji na wlasnej osobie, to pisz Magdaleno, pisz i ostrzegaj lud przed badziewiem!
OdpowiedzUsuńHehhe, na bank będę pisała o kitach, które mocno zajdą mi za skórę!:)
Usuńja używałam kiedyś i szamponu i odżywki ale z serii apsolute repair i byłam bardzo zadowolona !
OdpowiedzUsuńW takim razie jesteś MEGA szczęściarą! Widocznie Twoje włosy są zdrowe, niefarbowane - bo moje - właśnie farbowane, cienkie, zniszczone - ten produkt jeszcze bardziej niszczył i maltretował. Jaki więc jest używać szamponu do włosów zniszczonych i mieć po nim włosy w jeszcze gorszym stanie? W moim mniemaniu jest to bubel.
UsuńDobrze, że piszesz bo chodziło mi po głowie kupić go.
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałam wyżej, to że u mnie się nie sprawdził, nie oznacza, że u Ciebie będzie zły. Testowała go także moja koleżanka - z czerwonymi włosami i niestety rezultat po umyciu był taki sam. :(
Usuńprodukty do pielęgnacji włosów tej firmy bardzo mnie zawiodły ;(
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o gamę profesjonalnych produktów tej marki to jak na razie jedyny taki ananas:/
UsuńSzkoda, że taki kiepski, za te pieniądze powinien być co najmniej dobry
OdpowiedzUsuńOtóż to.
UsuńUważam że cena jest nieadekwantna do jego działania. Daremna kasa wywalona w błoto. Czasem dobry szampon można kupić za 15zł. a czasem szajs za 100zł. Ja osobiście lubie szampony z CeCe albo takie kupowane w aptece lub superPharmie po przecenie oczywiscie :P
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację. Zgadzam się z Tobą w 100%, ba... nawet w 101% bo CeCe także kupuję przy promocjach i jestem z nich mega zadowolona;)))
UsuńA kysz bubbble!
OdpowiedzUsuńzginął marnie w koszu na śmieci, ale mu się należało:P
Usuńpfff nara Ty bublu jeden :D
OdpowiedzUsuńsajonara:D
UsuńDobrze czasem poczytać o bublach a nie tylko och i ach
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - czasami aż za lukrowo jak wszystkie produkty są fantastyczne:)
UsuńTeż się ostatnio zawodzę na L'Oreal-u....
OdpowiedzUsuńCo się z nimi porobiło:(
UsuńJa jakoś nigdy nie miałam zaufania do L'Oreala :(
OdpowiedzUsuńLubię tę markę i na pewno nie skreślę jej na całej linii, jednak z dystansem będę podchodzić do reszty lorealowskiej rodzinki.
UsuńTak to jest z tymi profesjonalnymi..., niestety;(
OdpowiedzUsuńale to pierwszy raz taka lipa:(
Usuńczęsto się myśli, że jak profesjonalne to na pewno musi to być jakiś cud, a tu prosze :D
OdpowiedzUsuńŚwięta racja! Kupowałam go wręcz w ciemno, bo sądziłam,że mnie nie zawiedzie, a tu taki soprajs:(
Usuńna stos z nim :)
OdpowiedzUsuńkara musi być:P
UsuńNie miałam go ale to w sumie lepiej :)
OdpowiedzUsuńoj tak;]
UsuńJakoś te szampony L'oreal do mnie nie przemawiają...
OdpowiedzUsuńA wielu używałaś? To jeden z przynajmniej 5, z którymi miałam styczność - jednak ten wyjątkowo zalazł mi za skórę:(
UsuńZostałaś otagowana http://looklivelove.blogspot.com/2012/11/otagowana.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
nie daję się zatagować:P
UsuńNie miałam z nim do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńmoże to i lepiej;)
UsuńMadzia, Madzia, Madzia! :D:D:D :*:*:**:*:* Żyję ;)
OdpowiedzUsuńhihi, też uważam, że na blogu powinno być trochę info na temat beznadziejnych produktów, ale nie przejmuj się tym, że masz już tak wyrobiony gust i intuicję, że się na gałgany nie nacinasz ;) To tylko świadczy o Twoim profesjonalizmie!
No moja droga, lanie Ci się należy - ponad miesiąc abstynencji - what's going on?
UsuńWiesz, każdy ma inny gust, a ponieważ to MÓJ blog piszę co MNIE nie podpasowało:))) nie mniej...dziękuję za miłe słowa.:)
coraz częściej chyba zdarza się tak, że te "profesjonalne" produkty, które mają czynić cuda, robią wręcz odwrotnie. też się ostatnio przejechałam na odżywce, ale nie tej firmy :/
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy? :)
No niestety, nie wszystko jak widać co profesjonalne jest niezawodne:/
Usuńjak chcecie,to obserwujcie:D nie musicie się mnie pytać:P
też żałuję kilku moich "profesjonalnych" kosmetyków :D No, ale cóż.. Mądre po szkodzie jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńW życiu trzeba wszystkiego spróbować:D a w tym Naszym babskim wiele mamy do próbowania, zwłaszcza kosmetyków:D sasasasasa
UsuńSupcio, ale czemu mi tu spamujesz?:/
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za wyróżnienie, jednak tagi do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńTen też jest całkowitym przeciwieństwem delikatnego :D Zbliża mi się farbowanie włosów i już sama nie wiem co wybrać.. czy tego Garniera co zawszy czy tej nowej serii Palette spróbować..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przy najbliższej akcji Cię u mnie nie zabraknie:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam "przyjemności" poznać się z tym kosmetykiem i teraz już wiem, żeby go omijać. Ufam Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńokropny bubel, nie lubie takich szamponow :(
OdpowiedzUsuń