sobota, 3 sierpnia 2013

Wysoka, skuteczna i pożyteczna ochronna przeciwsłoneczna z Vichy - recenzja Vichy Capital Soleil matująca emulsja do twarzy SPF 50+...


Hej ho,
Jako, że tegoroczna aura pogodowa wyjątkowo Nas w tym roku rozpieszcza, dobrze jest się odpowiednio zabezpieczyć, przed szkodliwymi promieniami słońca.
Jak dotąd, bagatelizowałam tę sprawę i to był mój błąd. Mam jasną karnację, skóra opala się na początku na czerwono. Niestety na własnej skórze (dokładnie na buzi) doznałam poparzenia. To było parę lat temu, nie mniej staram się ostrożniej wystawiać facjatę na słońce.
Wybawicielem z opresji stał się odkryty w tym roku, dzięki jednej z blogerek filtr do twarzy Vichy Capital Soleil SPF 50+, w formie emulsji matującej. 
Nie dość, że zapewnia wysoką ochronę przeciwsłoneczną, to dodatkowo stosowany jako baza pod makijaż, bardzo dobrze utrzymuje go i zapobiega nadmiernemu świeceniu się buzi (o co nie trudno przy polskich tropikach. :)
Od producenta:
Skład:
Do zalet tej emulsji zaliczyłabym:
- piękny zapach,
- łatwość aplikacji (bezproblemowo się rozprowadza),
- wydajność,
- nie bieli,
- nie tłuści, a wręcz matuje.
 
Jedynym minusem, który może przeszkadzać jest cena. Waha się ona od 38, do nawet 60 zł – warto szukać okazji w aptekach internetowych.
Dla mnie to produkt na 4+ !/5.
 ***
A Wy macie swojego ochronnego ulubieńca?
xoxo
PODPIS

22 komentarze:

  1. Też wcześniej nie przywiązywałam wagi do ochrony mojej cery przed słońcem. Wręcz lubiłam się opalać. Wygląda się wtedy ładniej, zdrowiej - jeśli się nie przesadzi. Ale też przeglądając blogi natrafiłam na opis tego kremu. Kupiłam go i dla mnie jest idealny. Bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak widać człowiek uczy się przez całe życie. Szkoda, że tak późno sama poszłam po rozum do głowy i dopiero teraz sięgnęłam po filtr - uniknęłabym poparzenia. Nie mniej, sama uwielbiam ciemniejszy odcień skóry osiągnięty w naturalny sposób, ewentualnie kosmetykami brązującymi. Cieszę się, że wyrosłam z solarium (mimo, że nie chodziłam do niego za często, uważam to za fanaberię i stratę kasy no i przede wszystkim zdrowia).

      Usuń
  2. ja mam z tej serii emulsję do opalania 50+ i jestem bardzo zadowolona, stosuję też na twarz zamiast kremu rano i jest super, chociaż świecę się jak i z każdym innym kremem przy tych upałach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz uniknąć świecenia to ta emulsja matująca może się ku temu przyczynić Szpinaczku - u mnie się sprawdziła. Nie był to może 100% mat przez 24h, ale nie świeciłam się jak "psu jajca" tylko to taki wiesz, był raczej zdrowy glow :D

      Usuń
  3. Oj tak ochrona przeciwsłoneczna przede wszystkim. Ja w tym roku zaliczyłam poparzenie słoneczne ale pleców! To było straszne, myślałam że zeświruję z tego bólu, swędzenia, pieczenia i kłucia w jednym czasie.

    Gdzie byłaś/jesteś? Wodę widzę, widzę wodę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz mój opóźniony zapłon Mietło- zaliczyłam Pobierowo i Rewal w tym roku:)
      U mnie o poparzeniu pleców nie ma mowy, bo jak tylko pierwsze promienie słońca się pojawiają to wystawiam garba, co by się opalił;)
      za to twarz - wrażliwa najmocniej. Mimo filtra nazbierałam piegów :/

      Usuń
  4. Mam wersje SPF30 bo kiedy szukałam 50 nigdzie nie moglam dostac. Jesstem nim zachwycona i wreszcie moge uzywac filtru na co dzien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też sobie chwalę ten produkt - ciekawe czy odczuwalna jest różnica w tych filtrach?

      Usuń
  5. mam małą manię na punkcie filtrów :D niestety ten u mnie odpada, ma Parsol :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki filtr z podobnymi cechami poleciłabyś? Szczerze powiedziawszy to mój jeden z pierwszych filtrów, to też nie miałam pojęcia o negatywnym działaniu wspomnianego przez Ciebie Olu parsolu. Chętnie dowiem się od Ciebie jaki filtr jest wart uwagi?

      Usuń
  6. cena faktycznie jest minusem, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena nie jest najniższa, ale można wyhaczyć okazje cenowe. ;)

      Usuń
  7. Ja już dorwałam swoją trzydziestkę, niestety wszystkie pięćdziesiątki zostały wykupione, zapewne przez blogerki :P
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam, gdy w piątej z kolei aptece odesłali mnie z kwitkiem.;)

      Usuń
  8. Moim ulubieńcem jest Pharmaceris SPF 50+.. świetnie chroni przed szkodliwymi promieniami UV, ma lekką konsystencję, także idealnie sprawdza się pod makijaż i nie bieli, a co najważniejsze jest niekomedogenny czyli nie zapycha..Wydajny, kosztuje ok. 38 zl. Produkt godny polecenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z wspomnianych cech pasuje do mojego ulubieńca z Vichy - tyle, że ten niestety ma wyjątkowo ograniczoną dostępność w tym roku:(

      Usuń
  9. Też mam tylko 30 i baaaardzo się z tym filtrem polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się bałam, że 30tka będzie za słaba na moją wrażliwą facjatę :/

      Usuń
  10. Ja tego lata używałam filtru koloryzującego z Vichy o którym pisze na blogu :) nastepnym razem skusze się na te wersję. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z ciekawości wypróbuję tej koloryzującej emulsji, o której wspominasz Ty;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.