poniedziałek, 22 października 2012

Bubel no 1 - pędzel do pudru w7

Posty tego typu są raczej w moim wykonaniu rzadkością. Nie lubię skreślać produktów, bo akurat mnie nie podpasowały... Gorszy dzień, sugerowanie się opiniami innych - może przyczynić się do mylnych diagnoz. 
Staram się przetestować produkt wzdłuż i wszerz, na wiele sposobów, by wydać werdykt.
Żeby nie zamulać długaśnym postem dziś wrzód nr 1.

Na pierwszym miejscu moich BUBLI 2012 uplasował się pędzel do pudru i różu marki W7.

Mówi się, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, jednak prawda bywa okrutna. Wspominałam Wam kiedyś o wygranej w konkursie na hasło reklamowe dla polskiego dystrybutora marki m.in. W7 - pędzel był właśnie jednym z prezentów.


Lubię pędzle wszelkiej maści, małe, duże, skośne, krzywe... ucieszyłam się więc z tego upominku.
Pędzel ma drewniany trzonek, przypominający wyglądem produkty EcoTools oraz serię rossmanowską Elite bodajże... 
Skuwka koloru czarnego ma za zadanie utrzymywać w ryzach dwukolorowe włosie (najprawdopodobniej syntetyczne, ale nie jestem pewna na 100%).

I tu właśnie pojawiają się schody - włosie rozprzestrzenia się wszędzie - twarz, zlew, cała łazienka w czarnych kłakach - czekam aż wyłysieje...  Jestem nim strasznie rozczarowana.
Znalazłam w jednym sklepów internetowych cenę ok. 24 zł za "profesjonalny, wysokiej jakości, LUKSUSOWY pędzel do pudru i różu" - dawno się tak nie uśmiałam :D żartownisie...

Jeśli stać Was na kupowanie pędzla raz na dwa tygodnie, bo poprzednik się sypie, to polecam.
Jednak jeśli szukacie dobrego narzędzia do codziennych makijaży, produktu, który dotyka Waszych buzi, radzę zainwestować w produkty marek, które zajmują się przede wszystkim produkcją pędzli, a nie wszystkim po trochu, odwalając taką fuszerkę. 

Kolejny bubel w przyszłym tygodniu, chętnie jednak poczytam o Waszych niewypałach. 
Co wg Was zasługuje na miano bubla 2012?

eM.

56 komentarzy:

  1. nie znam firmy W7, za to mam ten z Rossmana Be Beauty i sie sprawdza doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. firma w7 jest marką angielską - są znani przede wszystkim z róży i bronzerów do złudzenia przypominających serię Benefit:)

      Usuń
  2. aż taki zły.. ale dzięki będe unikać w7 :) ja zawsze kupuje zestawy na allegro i jeszcze nigdy się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pierwszy zestaw też pochodził z allegro - nie wiedziałam jeszcze, który do czego służy i nie przeszkadzało mi, to, że włoski wypadają, jednak teraz wiem, że jeśli cena zestawu, to koszt dwóch pędzli innej marki, to chyba coś musi być nie tak;)

      Usuń
  3. Oo dobrze wiedzieć, gdyż planuję zakup nowych pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie cierpię gdy pędzel łysieje! Faktycznie, luksusowy pędzel skoro trzeba go wymieniać raz na dwa tygodnie :D

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie buble to kremy do depilacji, jeszcze nie trafiłam na żaden który by działał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja nie używam specjalnych kremów, tylko "jadę" na odżywkę do włosów:D

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze pędzli z tej firmy, dlatego dobrze wiedzieć jak się ten sprawuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje pierwsze pędzle to z Sephory, bardzo je lubię ;)

    + Masz ode mnie wyróżnienie : http://alexannp.blogspot.com/2012/10/wyroznienie.html zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywy słyszałam o ichniejszych pędzlach, jednak ceny mi się nie podobają;/
      Dzięki za wyróżnienie:*

      Usuń
  8. Jestem pędzlomaniaczką i dziękuję za ostrzeżenie przed tym pędzlem :) Tez nie lubię skreślać od razu produktów , akcesoriów , ale czasem nie da się uzywać po prostu..A wychodzące włosie z pędzla brr juz to kiedyś przerabiałam na jakimś pędzlu marki :krzak " , okropieństwo..
    A odbiegając od tematu - sliczne paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Wypadające włosie osiadające dodatkowo na twarzy to utrapienie:(

      Usuń
  9. mam z tej firmy pędzel do podkładu który kosztował ok 30 zł i jest świetny aż sama się dziwie że za tak niewiele taka jakość :)nic się nie sypie z niego żadne włosie nie wyłazi :) dla mnie ok:)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz co nigdy się nie zastanawiałam;p ale muszę nad tym pomyślec..

    OdpowiedzUsuń
  11. pedzle MAC sa okropne nie dosc ze szorstkie to jeszcze w dodatku podczas malowania wlosie odpada ;/ moje pierwsze i ostanie jakie kupilam z tej firmy teraz testuje Maestro i jestem mega zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Maki" to się jeszcze cholernie cenią - a skoro mówisz, że jakość chusteczkowa, to ciekawe za co biorą kasę?:(

      Usuń
  12. ja właśnie dodałam post z moim bublem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam właśnie, wpisuję ten krem na niechciejlistę :)

      Usuń
  13. Łysiejącym pędzlom mówię stanowcze nie!

    OdpowiedzUsuń
  14. hmm nie pomyślałam o blublach do tej pory, ale ciekawy temat zastanowię się nad tym.

    warto inwestować w rzeczy trwałe;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy przecież nie wiemy, czy Nasz ulubiony produkt nagle nie stanie się bublem...

      Usuń
    2. dokładnie, ale kupując sprawdzone marki, znane na rynku z jakości mozemy zaoszczędzić trochę nerwów;)

      Usuń
    3. Oj tak, choć z drugiej strony - jedna z dziewczyn wspomniała o badziewnych pędzlach MAC, a przecież to raczej poważana firma - i co wtedy?

      Usuń
    4. MACa jeszcze nie sprawdzałam.
      w poważnych firmach powinni uznać reklamację.

      Usuń
    5. No ja też nie miałam osobiście styczności i jakoś na razie mnie nie ciągnie w ogóle do pędzli tej firmy.

      Usuń
  15. masakra, wypadające włosie to chyba najgorsze co może być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, jak zostają na twarzy i wchodzą w usta:( bleee.

      Usuń
  16. Ja sama juz dawno przekonalam sie, ze W7 to nie jest marka godna zaufania :) Kosmetyki maja strasznie nieskutecznie i nietrwale :/
    (popsuty komputer i angielski linuxik z plyty = brak PL znakow... wybacz)
    P.S. Zapraszam na rozdanko ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na czym się zawiodłaś? BO chciałam wypróbować i paletkę kamuflaży. mam także parę innych kosmetyków i poza słabą jakością opakowania produkty są w porządku:)

      Usuń
  17. Ja też w tym roku rozczarowałam się kilkoma produktami, ale który mianuję bublem 2012? hmmm muszę pomyśleć, ale chyba żel antycellulitowy wygładzający (ten żółty) z Garniera.... nie wiem czy tylko ja trafiłam na taki felerny egzemplarz, bo czytałam i pozytywne opinie o nim. Pomyślę i na pewno o nim napiszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czym zawinił garnier? z chęcią poczytam, by wiedzieć, czego nie kupować:)

      Usuń
  18. Moim bublem roku jest zdecydowanie krem BB Garniera :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Też miałam już do czynienia z produktami W7 i uważam,że nie są najlepszej jakości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ponoć angielska marka, a widuję ją raczej na polskich blogach, aniżeli tych zagranicznych...hmm...

      Usuń
  20. Uuu, szkoda... Nie ma nic gorszego, niż pędzel, który traci włosy :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja pędzla używam tylko do różu :) Więc za dużo od niego nie wymagam :) Ale całe szczęście trzyma się dzielnie i włosów nie traci :D

    OdpowiedzUsuń
  22. O tyle dobrze, że nic Cię nie kosztował :) Mój pędzel do różu początkowo łysiał, ale po porządnej kąpieli na szczęście stracił, co miał stracić i całkiem przyjemnie się go użytkuje.
    Uhh, ja niestety gdybym miała stworzyć swoją listę bubli kosmetycznych, to byłaby dość długa, choć tak jak Ty, staram się nie skreślać ich po pierwszym użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  23. A wyglądał na taki fajny .. :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też miałam kilka bubli w tym roku.No szkoda,że pędzelek był taki kiepski i masz racie lepiej zainwestować w lepsze pędzle.

    OdpowiedzUsuń
  25. no nie fajnie :( mi ogolnie jakos ta marka nie odpowiada :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Źle trafiłaś, mam takie 2 i jest ok.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.