środa, 19 lutego 2014

Dermogal A+E = lek na całe zło? Kapsułki dla skóry wrażliwej z problemami...

Witajcie,
dziś postanowiłam przedstawić Wam kosmetyk wielozadaniowy, z którym przyjaźnię się od kilku dobrych miesięcy. Mowa o  produkcie DERMOGAL A+E - jak ładnie opisał go producent, to "kosmetyk zamknięty w kapsułce".

Rybki te, to krótkoskładnikowy preparat do problematycznych buź. Jego głównym zadaniem jest nawilżanie twarzy, łagodzenie podrażnień, zmniejszenie zaczerwienień (do których mam niestety skłonności).
Kapsułki uzyskały bardzo wysokie noty na stronie wizaz.pl, co jeszcze bardziej przekonało mnie do zakupu. Koszt 48 "rybek" waha się w granicach ok. 9-12 zł. Dostępność jest jak na razie słaba, ja zaopatruję się głównie w aptekach internetowych.

Odkąd pielęgnacja mojej cery diametralnie uległa zmianie, składy kosmetyków stały się dla mnie bardzo istotne - im krócej, naturalniej, tym lepiej!
 Skład kapsułek:
  • Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil - Olej z nasion wiesiołka;
  • Gelatin - Żelatyna;
  • Glycerin - Gliceryna;
  • Tocopheryl acetate - Octan tokoferylu - antyoksydant (opóźniający procesy starzenia) - wit. E pozyskiwana syntetycznie;
  • Retinyl Palmitate (Palmitynian Retinylu) -  forma witaminy A, którą nie podrażnia - ma działanie naprawcze, przeciwstarzeniowe, odpowiada za wytwarzanie kolagenu.
Kosmetyku używałam podczas kryzysowego okresu "wysypu". Wcierając olejek w skórę, dokładnie masowałam grudki, dzięki czemu proces "wygładzania" był szybszy.
Zdarzyło mi się też parę razy użyć rybki pod makijaż (skoro producent uważa, że to doskonały środek) i pomimo skóry mieszanej, w kierunku tłustej, makijaż trzymał się świetnie, nie rolował się, nie ścierał, a twarz nie błyszczała się nad wyraz szybko.

Zapach produktu jest dość specyficzny, coś jakby orzechowego, coś, dziwnego - na pewno kwiatkami nie pachnie, ale woń nie utrzymuje się na skórze, to też nie jest przeszkodą.


Poza nakładaniem produktu na twarz, można go wcierać w końcówki włosów, wmasowywać w skórki wokół paznokci, czy też nawilżać nimi dłonie. Przyjazna cena oraz działanie tych kapsułek spowodowały, iż produkt ten na stałe zameldował się w mojej kosmetyczce.
W mojej ocenie zasługuje na 4.5/5.

Znacie Dermogal? Jakie są Wasze doświadczenia z kosmetykami w kapsułkach?
xoxo
PODPIS

34 komentarze:

  1. Niestety nie łykam kapsułek i jak narazie nie zamierzam chodź może w przyszłości to się zmieni .Ale świetne rybki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tego się nie łyka. To kapsułki do użytku zewnętrznego:)))

      Usuń
  2. nie miałam takowych preparatów, ale wyglądają kusząco! cena przyciąga:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo je lubię :) choć faktycznie fiołkami nie pachną, mi nie przeszkadza, ale jak wysmaruję się na noc to ślubny zaraz wyniucha co użyłam :) :)
    fajne paznokcie widzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie po kilku chwilach zapach jest niewyczuwalny, ale może jestem niewiarygodna, bo co chwila mam katar;))

      Usuń
  4. mam i te i keratynowe rybki. Te fajnie działają na mojej skórze, ale pod makijaż bym ich nie użyła, długo się wchłaniają :/
    Keratynowych używam na paznokcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, o keratynowych nie słyszałam, dzięki Marta!:)

      Usuń
  5. Słyszałam o nich ale jeszcze nie używałam, pewnie kupię, jak się gdzieś na nie natknę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Internet będzie dobrym pomocnikiem w poszukiwaniach;)

      Usuń
  6. słyszałam o nich i przy okazji wizyty w aptece mam zamiar je kupić. Obawiam się troszke zapachu ale da się do niego przyzwyczaić a ważniejsze jest działanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie czuję zapachu w tych rybkach, choć mój nos wyczuwa zagrożenie w innych przypadkach;)

      Usuń
  7. o nie znam ale teraz to muszę się przyjrzeć :) muszę je mieć wręcz :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo o nich czytałam, ale jeszcze nie używałam. Może niedługo to zmienię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam te rybki śmierdziuszki :) nie wpadłam na to, żeby ich używać na włosy. Świetny pomysł! na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie niestety sie nie sprawdził, a miałam wielkie nadzieje co do niego. Wysypywało mnie po nim okrutnie, robiłam pare podejść do niego i zawsze była klapa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżance, której zachwalałam ich zbawienne (na mnie) działanie też nie przypadły do gustu, zawsze musi być jakiś wyjątek od reguły. :(

      Usuń
  11. Miałam je raz i nawet się sprawdziły. Może kiedyś do nich wrócę, póki co stosuję oleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to miałam krótki romans z olejami, ale te kapsułki wydają się bezpieczniejsze i wygodniejsze dla mnie.

      Usuń
  12. No właśnie tyle czasu zabieram się za zakup rybek, że już sama nie wiem ile! Przydałyby mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że "będzie Pani zadowolona" :)))

      Usuń
  13. Mam je, bardzo je lubię! Używam jedynie na twarz, o pozostałych zastosowaniach nie pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to właśnie kocham blogosferę:) ktoś coś dopowie, coś podpowie i Nasz babski świat staje się prostszy:))

      Usuń
  14. Na ile ci takie kapsułki starczyły ;)? Bo niestety też mam problem z zaczerwienieniami . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu używałam jednej kapsułki na wieczór, więc jedno opakowanie wystarczyło na około półtora miesiąca, teraz jednak używam ich sporadycznie, np. raz w tygodniu.

      Usuń
  15. ja na szczęście nie mam tego problemu :)
    sliczne pazurki ;-))

    OdpowiedzUsuń
  16. polubiłam rybki, dobrze działały na moją twarz, muszę znowu po nie sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. czytałam o nich wiele dobrego tylko :) jeszcze nie miałam, ale bardzo by mi się przydały teraz
    jak spotkam to kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam je i lubię używać ich do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie niestety zapychają, więc nie pozostaje mi nic innego, jak stosować je tylko i wyłącznie do paznokci i skórek, co może być utrudnione, bo w kapsułce jest sporo kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.