niedziela, 15 marca 2015

Weekendowy post plotkowy nr 1...

Liczę się z tym, że zaczynam być tak samo wiarygodna jak tabloidy, ale po prostu doba zaczęła być dla mnie za krótka. 
Jeszcze w lutym wspomniałam Wam o różnych kosmetykach, o których chciałabym napisać coś więcej, ale obecnie tematem nr jeden są m.in. "a na ścianach to szary, czy może ecru? Cekol, czy Ceresit będzie trwalszy? Czy płytki z Opoczna są lepsze niż Paradyż?" Czy wiecie, że można kupić wylewki samopoziomujące? Czymże kuźwa jest "itong"? A i że w ciągu jednego popołudnia DA SIĘ objechać wszystkie łódzkie markety budowlane, ale drogerii kosmetycznych to już nie... Nawet nie wiem co dzieje się w "Na Wspólnej" - załamka... Teraz rozumiem problemy z jakimi borykają się bohaterowie TRUDNYCH SPRAW :(
I niech mi któryś facet powie, że to BABSKI świat, pełen kosmetyków i innych Naszych pierdół jest skomplikowany...
 *
Jest też kolejna kwestia, która pochłania mnie co jakiś czas. Mowa o kulinariach i testowaniu coraz to nowszych przepisów. Nawet słodkości - choć nigdy bym siebie o to nie podejrzewała. Popełniłam już banana bread, ciasto marchewkowe, a następna w kolejce będzie "Krówka" ;)
A gdy już przejdę wszystkie regały w "Kastoramie" i najem się słodkości po kokardki, to najzwyczajniej w świecie nie mam siły i chęci pisać, brak mi trochę motywacji, trudno wbić mi się w ten rytm i rutynę regularnych postów, a także odwiedzin Waszych blogów. Bardziej aktywna, choć to duże słowo jestem na instagramie, do którego Was odsyłam i zapraszam do obserwacji, o TU :)
*
Tym oto postem chcę zapoczątkować serię weekendowych notek plotkowych, które piszą się same, bez spięcia, nadęcia, gdzie luźno "pod spodem" będziemy mogły się porozumiewać tak po babsku.
*
Dajcie znać co u Was, jak humory dopisują przed Świętami, intensywnie zbliżającą się wiosną i faktem tego, że dzień coraz dłuższy? Co nowego, uwagi wartego w świecie kosmetyków, You Tube? A może znacie jakiś fajny kulinarny przepis wszech czasów? Będę też wdzięczna za linki do Waszych kont na IG, bym chociaż tam mogła Was nawiedzać ;)

Czekam na wieści.
Całuski.
PODPIS

10 komentarzy:

  1. ciacho marchewkowe wygląda ciekawie, aż mam ochotę je schrupać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. my też pół roku bawiliśmy się w urządzanie mieszkania, wybieranie płytek,farb itd. zjechaliśmy setki sklepów ... a płytki kupiliśmy z Paradyża, część z nich w salonach Blu w Ł. (na Wydawniczej i Zgierskiej) a część zamówiliśmy przez internet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na chlebek bananowy i ciasto marchewkowe mam ochotę od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Padłam jak przeczytałam początek posta :D Przypomniałaś mi nasze przygody z remontem łazienki, gdzie po pomalowaniu gruntem zaczęła odpadać ściana. Castoramy szczerze nie znoszę, swojego czasu byłam tam stałym klientem ;/ a ciasto bananowe uwielbiam i właśnie narobiłaś mi na nie ochotę :) trzymaj się Kochana, te wszystkie męczarnie związane z remontem są warte późniejszego efektu! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze? Zazdroszczę Ci remontu, uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam ten ból... Też jestem na etapie remontowo-budowlanym i niedługo będę mogła założyć bloga o tejże tematyce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. remonty zawsze są ciężkie...ale za to efekty przynoszą tyle radości, że warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. linka wrzucam :) https://instagram.com/kobiecy_zakatek/
    na insta jestem codziennie, bo na blogu rzadko.. zrobiłam sobie przerwę i jakoś tęsknić nie tęsknię jakoś specjalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nikt nie obiecywał, że będzie lekko! :D Wytrwałości i powodzenia :D
    A luźne notki, bez spiny i nadęcia są jak najbardziej na plus!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. sorry I helped to establish the link.
    your website is very good and this article is very useful.
    good luck and always success for your blogging.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, pamiętaj, że nie przejdę wobec niego obojętnie. Jeśli prowadzisz bloga na pewno Cię prędzej czy później odwiedzę.
Jeśli jednak chcesz zostawić tu reklamę, czy inny spam, to wiedz, że nie ujdzie Ci to na sucho! ;)
M.