Było o pięciu ulubionych lakierach? Czemu miałabym nie napisać Wam o ulubieńcach do ust.
Osobiście gust mój może niektórym wydać się spaczony, ale nie kryję się z tym. Kuszą mnie kolory prawie,że niewidoczne, transparentne, ale także dzikowściekłe, "oczojebne" (wybaczcie wulgarność) róże!
Parę tygodni temu w związku z wygodą zamieniłam swoją obszerną, wielgachną torbę (w której można było znaleźć wszystko), na poręczną, małą torebeczkę. Nie zmieniło to jednak faktu, że mieści mi do niej niesamowicie duuuuuużo rzeczy :) nie zdajecie sobie sprawy, jakież było moje zdziwienie, gdy będąc na działce chciałam sięgnąć po "coś do ust", a moja ręka wylosowała nie jeden produkt, nie dwa, a pięć różności, które ostatnimi czasy aplikuję na usta:))) tacy moi ulubieńcy, którzy zaraz po porannym makijażu lądowali właśnie w torebce. Stwierdziłam, że będzie to dobry temat do Naszych blogerskich "rozmów".
1. Pink me perfect - z serii Very Me z Orifame - niepozorny błyszczyk wyróżniający się tym, iż po aplikacji na ustach pozostawia Twój własny kolor różu - w moim przypadku żarówiasto różowiasty:)) Kolor utrzymuje się bardzo długo, oczywiście blaknie z upływem czasu, jednak spokojnie przez 8h Nasze usta mogą być różowawe. Aha, kolor jednak schodzi równomiernie. Po całym dniu usta są charakterystycznie obrysowane jakby różową pomadką (przynajmniej w moim przypadku).
2. Matowa pomadka Manhattan Soft Mat Lipcream w kolorze 56k - (ta co pomadek nie lubi) - mimo, że niby jest to pomadka, na ustach zachowuje się inaczej, pozostawia gładką powierzchnię "przykoloryzowanych ust. W moim przypadku sprawdza się doskonale, jednak, po czasie (ok. 3-h) "zważa się" na ustach, trzeba kontrolować jej stan, delikatnie też wysusza usta.
3. Pomadko-błyszczyk Celia w kolorze 603 (recenzja tu ---> KLIK). Świetnie mieni się na ustach, jest subtelna, delikatna, dająca efekt błyszczyka.
4. Błyszczyk Shine Attract Lip Gloss od Avon w kolorze Shinig Cherry - gęsty, lepki (podczas jazdy na rowerze muchy go uwielbiają), bezdrobinkowy typowy błyszczyk, pozostawiający na ustach efekt tzw. tafli, delikatnie daje kolor, ale przy moim kolorze ust jest raczej transparentny.
5. SuperStay Gloss 12h od Maybelline w kolorze 703 Golden Vibe -bardzo trwały, podwójny błyszczyk do ust, który stosunkowo długo pozostaje na ustach. Na początek nakłada się warstwę koloryzującą nr jeden na usta, która delikatnie zastyga, następnie zaś warstwę przeźroczystą, nabłyszczającą, dającą efekt tafli (w ciągu dnia także poprawki można robić tylko tą bezbarwną stroną). Ten wynalazek dostałam od Oli:*
A jakie są Wasze typy produktów do ust?
Ściskam
eM.
P.S.
A jakie są Wasze typy produktów do ust?
Ściskam
eM.
P.S.
No i przypominacze:
Rozdanie to klik Tu
Na facebooku BABSKIEJ PRZYSTANI możecie zobaczyć moje zabawy z kolorową bibułą:)
enjoy :)
też uwielbiam takie widoczne kolorki na ustach ! Tak myślałam, że z tą bibułą kolor troszkę dłużej przetrwa :)
OdpowiedzUsuńWidzę moja droga wiele Nas łączy:) bibułowe pasemka przeżyłabym, gdybym wybrała róż i staranie go położyła. A ja tak na "odwal się" ten niebieski, byle jak, nierówno i potem 3 dni w kitce:)
UsuńJa to się bałam, że tego turkusowego cienia nie zmyję :D Ale tarłam, tarłam i poszło :) Jeszcze kilka dni i farbuję odrost :) Dam Ci znać jak się Delia spisała :)
UsuńCzekam niecierpliwie. U mnie w kolejce następny jest garnier 111 :)
UsuńTak podsumowując to ja jestem z garniera zadowolona :) Minęło już troszkę czasu od mojego farbowania nim i odrost nie żółknie (może troszkę zrudział) i jakoś nie mam potrzeby farbować po miesiącu. Bardzo trwała farba ! :) I fajnie mi włoski po całości ochłodził :) Ja za to wypróbuję później farbę z Twojego ostatniego farbowania :D
UsuńJa mam takie mieszane uczucia, wciąż po głowie chodzi mi ta delia, ale najpierw zapasy - 111tka garniera, c&s 10N i jeszcze z avonu mam taką najjaśniejszą. Nie wspomnę także, że joannę też chętnie kupiłabym na zapas, bo wiem, że szlachetna perła radzi sobie z moimi potrzebami. Czizas, ale mamy dylematy:D
UsuńTrochę tych zapasów jest ! :) Ja jestem bardzo ciekawa c&s, ale czytałam kiedyś u Ciebie, że za drugim razem taka zadowolona nie byłaś z efektu, a jednak troszkę ta farba kosztuje.. Maskę musisz wypróbować bo jest serio genialna ! :)
UsuńSpróbuję alterry, obiecuję, jak bumcyk kucyk:)
UsuńHehe -ja mam tylko dwa :D Carmex w tubce na co dzień i błyszczyk Maybelline w kolorze soczystej czerwieni :P
OdpowiedzUsuńsoczysta czerwień mmm... bardzo podoba mi się u kogoś, jednak na mnie jakoś tak wyzywająco mocno się prezentuje:/ szkoda;(
Usuńmnie się coś poprzestawiało ostatnio i jak nigdy nie lubiłam dziwnych odcieni jak niebieskie czy fiolety to teraz mi się marzy mocno napigmentowany fioletowy błyszczyk *_*
OdpowiedzUsuńZ Twoich najbardziej podoba mi się efekt po Oriflame ;) Szczególnie w kompozycji z tymi różowymi włosami ;)
Dzięki:) Fiolet powiadasz? Chyba bym nie miała śmiałości. A widziałaś niebieskie pomadki z inglota? to Ci dopiero nowinka. Chyba jestem jeszcze za mało odważna, by tego spróbować:P
UsuńMAnhattan jest cudny :)
OdpowiedzUsuńMam dwa kolory z tej serii i chyba chrapkę na więcej:P
UsuńFajnie Madzia,ze MOj blyszczyk ci SiE spodobał;) Ja skusilabym SiE na ten Manhattan ;)
OdpowiedzUsuńMusimy na Tobie kiedyś wypróbować, ten błyszczyk z Oriflame - ciekawa jestem jaki róż na Twoich ustach stworzy?:))
UsuńJak przylece zrobisz mi śliczny make-up;) jak ostatnio;) moze wrzuce nasze zdjęcia Na bloga- hehee.Buzio
UsuńKoniecznie musimy się znów "zabawić":))) tylko daj znać w jakim terminie będziesz mała!:)
UsuńMusimy!!!!! ;) jak będę mieć bilet NAPEWNO dam ci znać!!! ;) Buzio
UsuńMam nadzieję,że nie będę wtedy na urlopie.
UsuńJa cały czas intensywnie myśle o tym z Mahattana, ale nie w tym kolorze. Niestety, zwykle przed szafą się rozmyślam. ;/ Moim hitem do ust jest ostatnio pomadka z Rimmela 070 Airy Fairy i szykuję się na LipButtera z Revlonu. :p
OdpowiedzUsuńHaha, ja mam dokładnie tak samo. Mam zamiar go w końcu kupić, ale przed szafą znajdę jakiś pretekst by go nie wziąć. Nie wiem dlaczego tak mam... :D
UsuńJa zaś mam to samo gdy stoję przed półką z kosmetykami alterry.:P
Usuńpodoba mi się Manhattan :) ps. świetny nagłówek! :D
OdpowiedzUsuńDzięki, to sprawka koleżanki parę komentarzy wyżej:) zdolna z niej bestyja:P
UsuńPomadka Manhattanu cudowna! Już tyle czasu się na nią czaję :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ją serdecznie Idalio, najkorzystniej of kors przy zakupach w sieci:))
Usuńwszystkie fajne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!zapraszaam!
bardzo fajne kolory ;) niestety nic z tych rzeczy nie miałam ;) Sama muszę coś takiego stworzyć u siebie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam:) Chętnie sprawdzę Twoich ulubieńców:)
UsuńWszystkie w moim guście ale najbardziej do gustu przypadła mi pomadka z Celii :)
OdpowiedzUsuńOna jest cudowna, gdyby nie jej roztapialność:((
UsuńZostałaś otagowana, zapraszamy do zabawy! :)
OdpowiedzUsuńhttp://bloganeek.blogspot.com/2012/08/kilka-ciekawostek-o-nas-czyli-tag-nasze.html
dzięks.
Usuńnajbardziej podoba mi się pomadka Manhattanu, a to dlatego, że mat na ustach jest bardziej w moim guście, niż efekt tafli. :)
OdpowiedzUsuńMnie podoba się i ten i ten efekt, w zależności od sytuacji, humoru i reszty makijażu:)
Usuńale się zaróżowiło:D
OdpowiedzUsuń__
do Lublina i okolice Zamościa :)
oj tak, różowy to temat przewodni:P
Usuń700km to kaaaaaaawał drogi:)
fajne są te Twoje testy (; dzięki
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podobają:)
Usuńznów zaglądam i jeszcze bardziej mi się podoba ;) obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńna fejsie też polubię, a co ;)
OdpowiedzUsuńsiadaj, rozgość się:))
Usuńok 7 zł;)
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście tanioszka.
Usuńsuper ale drogi jest ze smashboxu przezroczysty a zmienia sie w piekny róż
OdpowiedzUsuńno tak, ale skoro mogę uzyskać taki sam efekt wielokrotnie tańszym błyszczykiem, to po co przepłacać?
Usuńświetne włosy!:)
OdpowiedzUsuńsenkju:)
UsuńBardzo ładne kolorki ;D osobiście posiadam ten manhatana he i jestem z niego zadowolona ,dodaję do obserwujących i zapraszam do siebie ;*
OdpowiedzUsuńmanhatana masz w tym samym kolorze? Czy może posiadasz jakieś inne?
UsuńKoniecznie musisz kupić te olejki z Alterry! :> włosy różowe są genialne ♥
OdpowiedzUsuńzaraz dopiszę do łiszlisty i kupię przy najbliższej okazji:)
UsuńJa osobiście wolę balsamy do ust w małych słoiczkach, ale szminek też mam kilka ;)
OdpowiedzUsuńsłoiczkowe balsamy do ust mieszkają w koszyku i zaprzyjaźniam się z nimi na wieczór. Wątpię, by przetrwały przy tych upałach w mojej torebce, poza tym takie grzebanie paluchem w słoiczku,na ulicy, to jakoś tak do mnie nie przemawia.
UsuńPink me perfect - z serii Very Me z Orifame też go mam lubię widoczne kolorki na ustach.Jesteś bardzo ładna;*
OdpowiedzUsuń_______________________
zapraszam do mnie;*
http://miisiiiiaa.blogspot.com/
Dzięki, dzięki za te słodkości. Proszę jednak reklamuj się tu, uwierz, że znajdę drogę sama, a mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę. Pozdrawiam.
Usuń