Tak, tak, wspominałam Wam niedawno o moim nowym nabytku - Volumizing Lash Powder od Essence.
Puder ten ma dodać rzęsom objętości, pogrubić je, sprawiać, by spojrzenie było takie "hipnotajzing":))
O produkcie:
"Absolutna innowacja: dzięki pudrowi zawierającemu syntetyczne włókienka
uzyskasz efekt sztucznych rzęs. Jak osiągnąć taki efekt: nałóż na rzęsy
swoją ulubioną maskarę, nanieś puder na jeszcze niewyschnięte rzęsy a
następnie pokryj ponownie rzęsy maskarą. Rezultat: spektakularne rzęsy z
efektem wow! Szczoteczka dostępna w zestawie z pudrem".
Koszt: ok. 12 złPojemność: 1,8 g
Instrukcja obsługi:
Nanieść na rzęsy swoją ulubioną maskarę,
następnie, gdy jeszcze jest "wilgotna" nakładamy puder albo dołączoną
szczoteczką, albo czymkolwiek się chce:)), następnie nakładamy drugą warstwę tuszu (może być to ten sam, albo inny). Prawda, że proste?
U mnie efekt prezentuje się to następująco:
Mój tusz to Wonder Lash Mascara z Oriflame, krzywe kreski zaś narysowane lajnerem Wonder także z Ori. |
- Przy odpowiednio dobranym tuszu do rzęs możemy rzeczywiście uzyskać efekt, jaki obiecuje Nam producent (niekoniecznie musi być to tusz essence);
- przyzwoite opakowanie;
- wygodna, nieskomplikowana aplikacja;
- produkt niedrogi;
- wydajny;
Minusy:
- produkt się osypuje- z biegiem czasu doszłam jednak do wprawy ile produktu nabrać, by nie osypał mi się na połowie twarzy, gdy coś jednak się napaprze konieczne jest omiecenie twarzy pędzelkiem :)
Reasumując, produkt wart jest uwagi, dla osób o normalnych rzęsach (ni to krótkich, ni to długich), takich jak moje. Fajny bajer, dobre rozwiązanie dla osób mających problem ze sztucznymi rzęsami (czytaj ja). Za tę cenę polecam wypróbowanie wszystkim frikom kosmetycznym, które jeszcze nie próbowały.
Ogólna ocena: 8/10.
Nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała o Wasze doświadczenia w tej sprawie?
Lubię z Wami plotkować♥
Ściskam
eM.
☼☼☼
P.s. Niebawem udaję się na zasłużony urlop, więc moje bycie w blogosferze może się ograniczyć. Jednak gdy tylko akumulatory się naładują odmelduję się - ajpromis:D
☼☼☼
P.s. Niebawem udaję się na zasłużony urlop, więc moje bycie w blogosferze może się ograniczyć. Jednak gdy tylko akumulatory się naładują odmelduję się - ajpromis:D
wydaje mi się, że ten sam efekt można zyskać "zahaczając" cieniem do powiek o wymalowane rzęsy lub nawet używając zwykłego pudru. robiłam coś takiego i u mnie się sprawdzało ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy taki sam efekt, bo struktura tego pudru jest inna niż zwykły puder, czy cień. Ale wypróbuję Twoją wizję, by zaspokoić ciekawość:))dzięki za wskazówkę:)
Usuńja też używam zwykłego pudru, tyle, że musi to być raczej puder grubo zmielony. :) ale za tę cenę chyba wypróbuję, efekt na pewno będzie jeszcze lepszy. :)
UsuńNo więc właśnie 12 zł i duża wydajność, to powód dla którego warto wg mnie spróbować produktu. Para sztucznych rzęs jest droższa:P
Usuńja już z 10 lat temu nabierałam na palec odrobinkę sypkiego pudru i dotykałam rzęs, tak jakby podwijając je do góry. dzięki temu tusz zasychał nieco szybciej i rzęsy pozostawały podwinięte, a ja malowałam to jeszcze jedna warstwą tuszu, uzyskując pogrubione podkręcone rzęsy :) dobrze jest po drugiej warstwie przeczesać je czysta szczoteczką ze starego tuszu, w razie jakichś grudek czy sklejenia. a efekt nie był wcale bardzo dramatyczny ;)
Usuńwidziałam ten puder z essence w drogerii, ale nie wzięłam, bo nie jest polecany przy soczewkach ;(
Sypki puder to na pewno jakaś alternatywa:) ja jednak nie mogłam się oprzeć, by go nie przetestować na własnych rzęsach:D
Usuńkojarzy mi sie z pudrem do włosów, który ma za zadanie je unosić :D
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że to na podobnej zasadzie działa:)
UsuńWidziałam go już kilka razy ale osobiście nie miałam jeszcze z nim styczności ;> :P
OdpowiedzUsuńfajny, niedrogi babski gadżet kosmetyczny:)
UsuńJakoś póki co nie korci mnie jego zakup ;)
OdpowiedzUsuńgdyby nie przypadkowa wizyta w naturze też specjalnie bym po niego nie biegła:P
UsuńWidziałam, go ale jakoś się boję. :D Moje rzęsy są długie i chyba nie potrzebuję takiego pogrubienia. Ale moja natura kosmetykomaniaczki mówi mi KUP. ;D Poczekamy zobaczymy, może się skuszę. :p
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko uważać na tusz jaki się do tego używa, bo jednak jeśli przelecimy szczoteczką po takim pudrze, to będzie ona obklejona i jak wsadzimy ją do opakowania z tuszem, może biedny stracić swoje właściwości, szybciej zgęstnieć itd. :(
Nie ma opcji by pobrudzić szczoteczkę tym produktem, to właśnie jest jego zaletą i chyba to dzięki strukturze samego pudru. Zapomniałam o tym wspomnieć:)
Usuńraczej nie skuszę się na to coś, moje rzęsy wystarczają mi takie jakie są :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo masakra, nikt nigdy mnie tak nie potraktował :/ Jestem zła, strasznie zła!
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się:/ ale nie przejmuj się, co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Czy firma jakoś się do tego ustosunkowała?
Usuńjak dla mnie rzęsy wyglądają lepiej po jednej warstwie tuszu, niż po dwóch z tym czymś ;) raczej bym nie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńkto co lubi:)
Usuńwidziałam 9i czytałam recenzję na rónych blogach, może kiedyś i ja się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie majątek, a nóż widelec przypadnie CI do gustu:)
UsuńA mi się podoba, mam chudziutkie rzęsy i nie wyglądają z tuszem najlepiej, przydał by mi się taki produkt :)
OdpowiedzUsuńbyć może pogrubiłby rzęsy:)
UsuńJakoś specjalnie mnie nie kusi na szczęście dla mojego portfela ;)
OdpowiedzUsuńportfelowi się poszczęściło:))
Usuńten produkt brzmi swietnie :D
OdpowiedzUsuńzawsze to coś nowego:)
Usuńwidziałam jaki robi efekt na żywo i przyznam, że to jest ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńja tez wole blyszczyki niz szminki :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWg. mnie masz ładne rzęsy i nie ma dużej różnicy :D
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
HEhe, ponoć mówi się, że jak nie widać różnicy, to po co przepłacać. Może zdjęcia nie do końca oddają efekt jaki chciałam Wam pokazać, ja jednak widzę różnicę i raz na jakiś czas przypudruję i rzęsy, a cO sobie będę żałować:D
Usuńale oczywiście dziękuję Madziak za miłe słowa:*
UsuńNajważniejsze, że Ty widzisz różnicę :) Mnie bardzo ciekawi właśnie ta aplikacja, ale tak jak koleżanka niżej mam wrażliwe oczy, do tego noszę soczewki i niestety ale nie mogę pozwolić sobie na ten produkt :(
UsuńOczywiście:) Wrażliwcom odradzałabym zabawy z pudrem.
UsuńNie kusi mnie mam wrażliwe oczy i jakby mi to jeszcze do oka wpadło to bym cały dzień łzawiła;(
OdpowiedzUsuńOj tak, mogłoby się to skończyć nieciekawie, bo produkt ma tendencje do spadania wszędzie:/
Usuńmnie jakoś taki produkt nie kusi hihi ;)P
OdpowiedzUsuńno to jesteś 12 zł do przodu:D
Usuńsłyszałam o nim :D Ale dużo bardziej ciekawy jest puder do włosów :) Nie wiem czy kiedyś próbowałaś, ale polecam bo fajną objętość daje :) Ja się boje trochę stanu włosów po Bułgarii.. Dużo słońca, słona woda a i tak są w kiepskiej kondycji.. Myślę teraz jaką farbą za miesiąc robić :D
OdpowiedzUsuńod roku mam got2be do włosów. efekt fajny (sprawdził mi się na sobotnim weselu), jednak włosy w dotyku dzień po są szorstkie jak pumeks:P
UsuńOj tak, słońce i woda, to ZUO dla Naszych włosów. Wrócisz z wakacji i akcja regeneracja. Słyszałaś o laminowaniu włosów? Ja już przerobiłam temat. Raz w tyg. zarzucam sobie także maskę z jajka i oliwy z oliwek, a we wrześniu planuję powrót na trochę do biotebalu 5 no i ograniczenie farbowania. Takie oto postanowienia me blondyńskie:D
Ciekawa jestem co źle zrobiłam z tym laminowaniem, bo strasznie mało tego wszystkiego wyszło i się dość trudno nakładało.. Ja teraz do każdej maseczki dodaję oleju lnianego i pod kompres :D a co do farbowania to u mnie raz w miesiącu jest konieczne i nic nie poradzę :( Myślę tylko czy robić znowu Garnierem czy Delią :D A tych maseczek z jajkiem to zapachu nie znoszę :D !
Usuńa ja jajko w połączeniu z oliwą z oliwek i taką kończącą się maską z planet spa z ori wręcz lubię wąchać:P
Usuńlaminowanie, też niestety jakoś lipnie u mnie wyszło, ale się nie zniechęcam, zobaczymy co wyjdzie za drugim razem (tyle, że z inną maską niż kallos).
farbowanie odrostów to ważna sprawa w naszym przypadku, jednak zimą udało mi się to trochę odwlekać w czasie. pomagałam sobie joanną w spray'u, jednak przy niej włosy zajebiaszczo pożółkły i ciężko jest się potem pozbyć tego koloru. Trafiłam kiedyś na spray'e jakiejś fryzjerskiej marki w innych blond platynowych kolorach, działające na tej samej zasadzie, jednak produkt nie drogi, a sam spray w przyzwoitej cenie. MOże sobie zamówimy we dwie:))?
Ja widziałam ten spray do odrostów tylko, że od Johna Fireda :) Miałam kiedyś maskę tej firmy i zapach miała prześwietny ! :) Jak tylko wrócę z Bułgarii (26.08) to możemy coś pomyśleć o tych spray'ach :)) Z chęcią czegoś nowego poszukam :) A co do podkładu to warto spróbować, ja go kupiłam za jakieś 20zł. w Carrefourze (dużo taniej niż w Naturze)a nakładam go normalnie palcami, bo zauważyłam, że jest dużo mniej wydajny jak robię to gąbeczką :/
Usuńpewnie nadal smażysz się w bułgarii:) ja już pourlopowałam. spray j. fireda działa identycznie jak nasza rodzima joanna. A spray'e (której nazwy nie pamiętam mają odcienie platynowe - i to parę do wyboru, jak znajdę nazwę to Ci podeślę:)
UsuńPodkładu nie znam, może spróbuję, jak skończę choć jeden ze swoich zapasów:P
Czego to ludzie nie wymyśla;)
OdpowiedzUsuńoj tak Olcia:)))
Usuńwydaje mi sie ze lepsze sa te typowe pogrubiacze w formie maskary
OdpowiedzUsuńkto co lubi:)))
UsuńJAk dla mnie ciekawa nowość ;)
OdpowiedzUsuńzawsze to coś innego niż standardowy tusz o podobnych właściwościach, a ja uwielbiam testować nowości:))
Usuńciekawi brzmi i cena też nie jest straszna przy takim słoiczku sporym :) chyba się skuszę, bo mam długie, ale cienkie rzęsy :) będę pamiętać o nim przy następnej wizycie w Naturze :)
OdpowiedzUsuńale swoją drogą to cuda już wymyślają :D
daj spokój, cuda na kiju:D ale nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła osobiście:))
UsuńJa czytałam same niepochlebne opinie na jego temat;)
OdpowiedzUsuńIle ludzi, tyle opinii:))
Usuńfirma essence zaskakuje mnie bardzo pozytywnie
OdpowiedzUsuńmnie także, bo nie mam z nią styczności na co dzień. Jak tylko wyposaży bardziej rossmanny, będzie milej:))
UsuńNigdy jeszcze nie słyszałam o tego typu kosmetyku. Koniecznie muszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuńNie jest tragicznie drogo, a zawsze to jakaś odskocznia od zwyczajnych kosmetyków:P
Usuńja go jeszcze nigdy nie mialam ale skusilam sie i chyba go poszukam:))))
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
Usuńnie wiem czy talk da podobny efekt jak puder, spróbuj kiedyś "na próbę" i przekonasz się :)
OdpowiedzUsuńsprawdzę w wolnej chwili:))
Usuńznając życie u mnie wylądował by w oczach :P
OdpowiedzUsuńfajny efekt
ja też mam problemy z ogarnianiem i ujarzmianiem wieeeeelu kosmetyków:) taka trochę jestem nieporadna:D ale muszę z tym żyć:P
UsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:D
róbcie co chcecie:)
UsuńCiekawa nowinka w przystępnej cenie. Mam bzika na punkcie rzęs, wiec jutro biegnę na zakupy =)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak rezultaty:)
Usuńpatrzyłam na takiego dziwoląga przy okazji limitki związanej z którąś z części zmierzchu i doszłam do wniosku, że chyba jestem tradycjonalistką ;)
OdpowiedzUsuńja jednak lubię sprawdzać nowinki na sobie, jednak przy codziennych makijażach również wolę tradycyjny look:)
UsuńJesteś niesamowita!. dziękuję ,że ten blog istnieje ! ;) jestem blondynka o bardzo jasnej karnacji i wszystko co opisujesz na blogu-pprodukty sa po prostu adekwatne do moich potrzeb ;]
OdpowiedzUsuńgratuluje wytrwalosci w tworzeniu bloga i uwierz,ze to co robisz naprawde przydaje sie innym. ;;]
Bardzo dziękuj Ci Anonimku za tak ciepłe słowa! Twój komentarz mnie uwiódł:D pozdrawiam.
UsuńMoglabyś powiedzieć jakich specyfikow uzywasz na skore twarzy? jakich kremow? , jak ją pielegnujesz?masz bardzo gładką skórę pod oczami i takze w ich obwodzie. bardzo bym prosila o odpowiedz
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że idealna skóra to efekt obróbki zdjęcia, aniżeli mojej gładkości:))) pod oczy clinique - all about eyes.
UsuńMoglabyś powiedzieć jakich specyfikow uzywasz na skore twarzy? jakich kremow? , jak ją pielegnujesz?masz bardzo gładką skórę pod oczami i takze w ich obwodzie. bardzo bym prosila o odpowiedz
OdpowiedzUsuńjw.
UsuńSłyszałam o tym pudrze ale nie miałam okazji jeszcze wypróbować,ciekawy produkt się wydaje... :)
OdpowiedzUsuńzależy jaki efekt na rzęsach preferujesz:)
UsuńPudru do rzęs używałam już jakieś 16 lat temu, albo i więcej:) Gdzieś wyczytałam w gazecie po prostu. I nie musi to być specjalny puder, za który trzeba ekstra płacić. Miałam osobną gąbeczkę, składałam ją na pół, dotykałam pudru a potem oprószałam rzęsy delikatnie. I działa:)
OdpowiedzUsuńno proszę, proszę...:)
UsuńMoże to nieładne zabrzmi ale na usta cisnie mi sie: OMG ale masz ZAJEBIŚCIE zielone oczy - o MAMUSIU! Piękne!!!
OdpowiedzUsuńdzięki. Nawet nie wiedziałam, że są zielone:P
Usuńwłaśnie zastanawiam się nad tym produktem :) super, że akurat zrobiłaś recenzję :D
OdpowiedzUsuńfajnie, że się na coś przydałam:)
Usuńfaktycznie wart uwagi:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCałkiem fajny kosmetyk. Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie ;)
oki.
UsuńUdanego urlopu ale wracaj szybko! :>
OdpowiedzUsuńno już jestem, nadrabiam teraz spoooooore zaległości:P
Usuńszczerze powiedziawszy pierwszy raz o tym słyszę :)
OdpowiedzUsuńinternet to skarbnica wiedzy, nie ma co:D
Usuńja co jestem w Naturze zastanawiam się nad jego kupem :D
OdpowiedzUsuńja rzadko tam zaglądam, więc gdy mam okazję biorę, co dla mnie nowe:))
UsuńGdzie mogę to kupić? ;)
OdpowiedzUsuń