Być może jestem monotematyczna, ale dziś znów będzie o włosiętach.
Wspominałam o tym, że niedługo zamierzam ponownie nałożyć farbę na włosy i to po trzymiesięcznej przerwie :) jak dla mnie do rekord, bo w przeciągu dwóch lat regularnie pokrywałam odrost i nie wyobrażałam sobie "świecić" mysim kolorem.
Jak może wiadomo przy wydłużeniu okresu w niefarbowaniu pomógł mi rozjaśniacz w sprayu Joanna.
Ale ile można... przyszła kryska na matyska:)
Odrosty prezentują się następująco:
Wybór farby był prosty.
Brnąc w pielęgnację i zdrowie dla swej czupryny znów postawiałam na Color&Soin w kolorze 10N.
Już raz wspominałam o koloryzacji tą farbą.
To, co cechuje ten produkt to przede wszystkim brak parabenów, amoniaku, rezorcyny i silikonów, a także prosta aplikacja oraz zapach.
Aplikowanie farby jest dziecinnie proste - w tej oto buteleczce znajduje farba i utrwalacz. Razem przybierają żelową konsystencję, która nie wykręca nosa, w przeciwieństwie do drogeryjnych konkurentów.
Po 35 minutach zmyłam farbę i nałożyłam dołączony balsam. Na 3 minutki. Balsam, który należy zaaplikować po
koloryzacji ponownie nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Ma ziołowy
zapach, który nie jest moim najulubieńszym, ale za to skład jest
przyzwoity (woda destylowana, olejek rozmarynowy, eukaliptusowy, mocznik).
bez lampy |
z lampą |
Wyhodowany przeze mnie odrost mierzył ok. 4-5 cm, (przy poprzedniej koloryzacji było to max 1,5 cm) przez co niestety odcina się on od reszty włosów, jest bardziej słomkowy, pomarańczowy. Wolałam już siebie w wersji z odrostem:/ nie wiem co począć dalej, czy za miesiąc znów pokryć, tyle że inną farbą, czy znów dać sobie trochę czasu i kolejne farbowanie przeprowadzić z rozjaśniaczem w roli głównej? Jakie jest Wasze zdanie?
Jeśli chodzi o samą farbę to nadal uważam, że jest bardzo fajna - doskonała alternatywa dla drogeryjnych koloryzatorów. Brak tych wszystkich parabenowych świństw to jej wielki plus, cenowo OK (ok. 30 zł), z dostępnością podobno także jest coraz lepiej, coraz więcej aptek ma ją w swej ofercie.
Jednak rezultaty jakie osiągnęłam przy większym odroście nie są takie jakie bym chciała. Nie zrażam się i sądzę, że będę wracać do tego produktu.
Ach, chciałam też poinformować niektóre z Was, że niestety NIE OTRZYMAŁAM zdjęć kolorów blondów od firmy C&S, przez co nie mogę wywiązać się z pokazania Wam ich blondów, które w palecie barw różnią się i najlepiej wybierając swój odcień opierać się na zdjęciach kolorów na pudełku.
Yyy... czy z tego mi przypadkiem nie wyszła pierwsza blogowa recenzja? Hmm... :)
Udanego weekendu. Kiss.
eM.
może psikaj ten odrost joanna dalej?? :)
OdpowiedzUsuńNa razie spróbuję go sprać, a może za ok. 1-2 tyg. spsikam się dżoanną:) dzięki za radę:)
Usuńjejj marze o takich odrostach co Ty! ja mam niestety naturalnie ciemno brazowe wlosy ;/ tez niedlugo bede likwidowac odrosty ;)
OdpowiedzUsuńMusisz Madzik pochwalić się efektami koloryzacji. A jakiej farby zamierzasz użyć?
UsuńMnie te rudawo-słomiane odrosty doprowadzają do rozpaczy:(
Ja probowalam juz chyba wszystkich farb, swoje wlosy mam ciemnobrazowe wiec ciezko bylo mi pokryc odrost z caloscia wlosow. Po wielu eksperymentach stierdzam, ze jednak co fryzjer to fryzjer.. oczywiscie trzeba trafic na dobrego poniewaz wielu farbowalo mnie tak, ze odrost mial inny kolor ...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs w ktorym do wygrania jest swietna marynarka h&m !!!
http://princess-beyonce.blogspot.com/2012/06/konkurs-konkurs-konkurs.html
Każdy robi, to co lubi - ja zrezygnowałam z fryzjera paręnaście miesięcy temu i nie żałuję!:) a za konkurs dziękuję.
Usuńdzięki za odwiedzinki:) jak na blond farbowany w domu to naprawdę fajny wyszedł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stylih!
czemu nakladasz od razu na cale wlosy farbe ...ja zawsze daje farbe pier na odrosty na a do piero pozniej daje na cale ...o wiele lepiej to wyglada wcale w tedy nie widac roznicy a tez farboje sie na bardzo jasny blond
OdpowiedzUsuńA czemu uważasz, że nakładam farbę na całe włosy? Robię to - fakt, ale na ostatnie 5 min. przed zmyciem.
Usuńsugerowalam sie zdjeciem i tym co napisalas ze zmylas farbe po 35 minutach ...
UsuńRozumiem. Ale nigdy nie kładę na całość włosów na tak długi czas, bo chyba byłabym łysa:) zawsze na 5-10 min. zarzucam resztki farby na całość.:)
Usuńno to przepraszam ze pomyłkę :) ja rowniez nakładam na 5 minut :)
UsuńNie no, co Ty, nie przepraszaj. Może ja niedokładnie opisałam cały mój proces:)
Usuńja też zrozumiałam że kładziesz na całe 35 minut. Kurcze chyba kupię tą farbę w kolorze miodowy blond. Chciałam żeby moje włosy po rozjaśnianiu tak jak kiedyś odżyły i rosły znów 3 cm na miesiąc. Niestety ostatni raz farbowałam włosy przed świętami bożego narodzenia 2012 a odrost do teraz to tragedia marne 6 cm... wymęczyłam się niemiłosiernie, włosy mimo mnóstwa zabiegów, olejków nie rosły szybciej ani jakoś specjalnie się nie ożywiły. Kupiłam jantar będę wcierać ale myślę że za tydzień zainwestuję w farbę muszę tylko pojechać po nią do większego miasta bo w moim miasteczku nie ma. Niedługo też wyprawa do stolicy i marzy mi się nektar termiczny z kerestase i śliczna lokówka :) nie wiem tylko czy warto podjąć się takiej inwestycji gdy chcę żeby włosy były zdrowe :( może wałki termiczne - jak myślisz?
Usuńja też zrozumiałam że kładziesz na całe 35 minut. Kurcze chyba kupię tą farbę w kolorze miodowy blond. Chciałam żeby moje włosy po rozjaśnianiu tak jak kiedyś odżyły i rosły znów 3 cm na miesiąc. Niestety ostatni raz farbowałam włosy przed świętami bożego narodzenia 2012 a odrost do teraz to tragedia marne 6 cm... wymęczyłam się niemiłosiernie, włosy mimo mnóstwa zabiegów, olejków nie rosły szybciej ani jakoś specjalnie się nie ożywiły. Kupiłam jantar będę wcierać ale myślę że za tydzień zainwestuję w farbę muszę tylko pojechać po nią do większego miasta bo w moim miasteczku nie ma. Niedługo też wyprawa do stolicy i marzy mi się nektar termiczny z kerestase i śliczna lokówka :) nie wiem tylko czy warto podjąć się takiej inwestycji gdy chcę żeby włosy były zdrowe :( może wałki termiczne - jak myślisz?
Usuńo jaki ladny kolorek :) rzeklabym wrecz ze bajeczny :)
OdpowiedzUsuńA daj spokój, zrudziałam:(
UsuńŁadnie wyszło :) Ja się zastanawiam czy nie rozjaśnić końcówek, ale już od ponad dwóch lat nie farbuję włosów, więc szkoda mi ich trochę:) Z drugiej strony...przecież chodzi tylko o końcówki, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
Malko
Masz takie śliczne włosy, a ombre hair już chyba wychodzi z mody, nie szkoda Ci? Z drugiej zaś strony, jak nie będzie Ci coś odpowiadać, zawsze możesz pozbyć się 10 cm końcówek:) Może spróbuj na początek z rozjaśniaczem w spray'u?
UsuńRównież farbuję włosy na blond ale po rożnych przygodach niekiedy z opłakanym efektem z samodzielnym farbowaniem, pozostawiam swoje włosy w rękach mojej ulubionej fryzjerki Jednak myślę, że Tobie wyszło całkiem ładnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz, mnie osobiście efekt nie do końca się podoba, a włosy SAMA farbuję od paru lat:) mimo, że moja fryzjerka doskonale sobie radziła z moim jasnym blondem, wygodniej i oszczędniej mi teraz gdy sama sobie jestem fryzjerką i jak coś spieprzę mogę mieć tylko do siebie pretensje. :)
UsuńNie patrz w lustro...
OdpowiedzUsuńJakiś problem?
Usuń