Witka,
zdaję sobie sprawę, że swoim bywalstwem zaczynam być tak samo wiarygodna jak tabloidy... Mimo to, przybywacie, odwiedzacie mój blog, czytacie, komentujecie i za to Wam bardzo dziękuję! Nieustająco obiecuję poprawę i zgrabnie przechodzę do głównego tematu notki :)
___
Albo się starzeję, albo kosmetyczne zakupy przestały wywierać na mnie wrażenie. Ostatnio przeszło mi nawet przez myśl, że chyba nie potrzebuję kolejnego lakieru do paznokci, bo już chyba mam wszystkie interesujące mnie kolory... Szybko się jednak otrząsnęłam...
Jako rodowita Łodzianka nie mogłam się oprzeć lakierowi o nazwie Hollyłódź od Colour Alike.
Sugerując się zdjęciem charakteryzującym kolor emalii na stronie
producenta, motywem przewodnim były pięknie rozświetlone ulice mojego
miasta.
Głęboki burgund, buraczki, czy uschła róża - każdy może zdefiniować ten odcień na swój sposób, gdyż przy każdej kolejnej warstwie nabiera on innego wyrazu.
Zdjęcia przedstawiają lakier z bazą, dwiema warstwami lakieru docelowego oraz wysuszaczo-nabłyszczaczem. |
Z przykrością muszę stwierdzić, iż ten lakier wysychał na paznokciach o wiele dłużej, niż Strażnik Teksasu, o którym pisałam o tu <klik>. Na szczęście z pomocą "przychodzą" wysuszacze.
Regularna cena lakieru przekracza nieco ponad 10 zł, jak za pojemność 8ml to przyzwoita cena.
Co myślicie o paznokciach po łódzku?
Ściskam.
kolor na pazurkach wyglada świetnie,intensywnie
OdpowiedzUsuńlubię takie kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor. Skusiłabym się :) Też ostatnio coś zakupy kosmetyczne nie są moimi ulubionymi
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek, lubię takie odcienie. masz ładne pazurki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńKolorek bardzo w moim guście :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, chętnie widziałabym go w mojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się bardzo podoba, lubię take :) Jednak rozśmieszył mnie motyw przewodni - pięknie rozświetlone ulice Łodzi... słowo "pięknie" mi tu jakoś nie pasuje :D
OdpowiedzUsuńHehe, zapomniałam dodać, że głównie chodziło mi o Piotrkowską, tylko nie tą rozkopaną, tylko tą piękną, świąteczną, wieczorową porą;)
Usuńmam podobny kolor z O.P.I.
OdpowiedzUsuńPrzePiekny kolor i piekne paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana ;)
Nie lubię takiego błysku na paznokciach, więc pewnie sama bym go nie kupiła, ale...na Tobie wygląda pięknie. Śliczny nietuzinkowy kolor. [i jak tu zrozumieć kobietę, same sprzeczności...]
OdpowiedzUsuńpiękny! ale takie kolory wolę w wersji 100% kremowej:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńjest moooooc! ;D
OdpowiedzUsuńwszelkie odmiany czerwieni uwielbiam :D od jasnych po bardzo, bardzo ciemne
OdpowiedzUsuńa zdjęcie z różą - rewelacja :))
choć za tymi lakierami akurat nie przepadam
Sliczny odcien:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy kojarzy mi się z Łodzią, ale muszę przyznać, że jest ładny :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że go nie kupiłam! Jest to ten rodzaj koloru, którego u siebie nienawidzę. I w ubraniu i w lakierze na paznokciach i w mieszkaniu ;) Za to lakiery Barby kocham, wielbię i nie opuszczę ich nigdy, ponad 1/3 mojej kolekcji to właśnie ich lakiery.
OdpowiedzUsuńWspieram rynek łódzki i robię to z przyjemnością!
Pozdrawiam :)