Dobry wieczór. Na pewno nie miałyście pojęcia, że lubię różowy kolor;)
To "zboczenie" narodziło się na któryś z kolei szkolnych koloniach (czytaj: bardzo dawno temu), a potem przeistoczyło się do pewnego rodzaju pasji... Nie chodzę ubrana na różowo od góry do dołu, jednak zawsze, zupełnie nieświadomie mam różowy gadżet, czy to właśnie część ubioru, czy akcesoria typu, szalik, pokrowiec na telefon, itp. Znajomi przyzwyczaili się do tego, że jestem bardzo różową Madzią.
Wiem, wiem, większość z Was pomyśli - jejuś, co za infantylna baba - no ale co poradzić? Muszę z tym żyć. Jedni kolekcjonują porcelanowe lalki, a ja żyję z różem w głowie:)
Mój domek nie mógł być cały różowy, no bo nie oszukujmy się, to byłoby już niesmaczne, jednak jednemu pomieszczeniu się oberwało.
Zapewne nie będzie to zaskoczeniem, że padło na łazienkę - to mój RÓŻOWY ZAKĄTEK:)) Nie mniej, do innych domowych pomieszczeń czasem lubię przemycać jakieś tzw. słitaśne akcesoria.
Tym razem padło na salon - co parę miesięcy zmieniam wystrój ławy, zmieniam kolor bieżnika i to co na nim umieszczam, czyli, jakieś świeczki, drobny poczęstunek dla Gości. Jako, że niedawno w domku zamieszkały nowe papierowe serwetki z Ikei stały się one ogólną inspiracją do tego postu, nowego wystroju, a nawet drobnego przemeblowania całego pokoju:)
Zaopatrzyłam się w dwa wzory:
Serwetki można dostać w 4 wzorach, 5,99 PLN
/ 30 szt. - z resztą - czy ta kratka Wam czegoś nie przypomina?:)) i właśnie w związku z Naszym wczorajszym Świętem Kobiet postanowiłam tym razem wykombinować taką babską dekorację - co sądzicie?
*serwetnik za 9.90 zł z tego samego sklepu
*lampion także 12.99 zł
*doniczka również (chyba kiedyś 3 za 9.90 zł - ale nie mogę ich znaleźć na stronie)
*fioletowy bieżnik - Biedra ok. 5 zł
Zmiana dekoracji, a także cosobotnie porządki natchnęły mnie na pojemniczek na cukierki DIY.
Wykorzystałam do tego:
słoik po przecierze z Biedronki;)
pudrowe cukierki
kawałek serwetki z ikei
kawałek sznurówki do butów
Nie muszę chyba obrazować Wam krok po kroku co robić:) Efekt z bliska prezentuje się następująco:
Nie jestem omnibusem i zdaję sobie sprawę, że mój pomysł jest tak samo oryginalny jak adidasy w chińskim markecie, jednak jestem z siebie taka dumna, że postanowiłam Wam zaprezentować moją CUKIERKOniczkę:))
Na zakończenie jeszcze parę słodkopierdzących ozdóbek:
i kiedyś już pokazywane ikeowskie świeczuszki z motywem podobnym do serwetek...

***
Udanej reszty weekendu.
cU.
oj różowa eM.
P.s. Chętnie poznam Wasze zdanie nt. tego typu postów w moim wykonaniu.
Czy macie czasem ochotę poczytać o jakiś nowościach do domku, wystrojach, kombinacjach, aranżacjach w moim wykonaniu, czy to raczej nuda?