Do tego postu zabierałam się milion razy, a to złe światło, a to pędzle w praniu, a to jakieś nowości doszły do zbioru, musiałam je przetestować...tym sposobem minął grubo ponad rok.
Ale może zacznę od początku. Makijaż i metamorfozy z nim związane interesował mnie od zawsze.
Eksperymentowałam na sobie, koleżankach, na Bliskich :) w połączeniu z ekstrawaganckimi fryzurami (które również lubiłam wymyślać) stałam się charytatywną upiększycielką:) Z biegiem lat sprawa ucichła, aż do czasu, gdy odkryłam urodową stronę You Tube'a (ok. 3 lat temu). Znów zaczęłam się wkręcać w kosmetyczny światek i tak zakupiłam pierwszy komplet pędzli LancrOne. Kilkanaście sztuk pędzli z ponoć naturalnego włosia, w specjalistycznym pokrowcu - czułam się dumna jak paw. Miłość nie trwała długo, bo przekonałam się na własnej skórze o jakości co poniektórych. Tak mniej więcej wygląda jeden z efektów Naszej współpracy;) Ponieważ to pędzle do podkładu najbradziej mnie fascynowały Pan Mikołaj
na Gwiazdkę 2011 powiększył pędzlową rodzinkę o parę sztuk Hakuro. Potem Targi Urody w Łodzi i do kolekcji dołączy Maestro, w między czasie jakieś pojedyncze egzemplarze innych marek i tak uzbierało się trochę tego:)
Dość gadania, przejdę do konkretów. Podzieliłam mój zbiór na kategorie, co by wygodniej się je oglądało. Być może w przyszłości sklecę post dotyczący charakterystyki danego rodzaju pędzla, czy też marki, albo jakiejś recenzji porównawczej, ale nie
wszystko na raz;)
W pierwszej kategorii plasują się chyba ulubione pędzle do podkładu. W większości to pędzle typu flat top - syntetyczne, z krótkim, dwukolorowym, dobrze zbitym (zwykle mięciutkim) włosiem.
- Najwyższy to Maestro nr 140 w rozm. 20. - naturalne włosie,
- języczkowy pędzel LancrOne (wiele razy odpadła mu głowa) - ponoć włosie naturalne
- Hakuro h50S - włosie syntetyczne, mięciutkie i milusie
- Hakuro h51 - jw.
- Hakuro h52 - jw.
- ten różowy dwustronny kikut to języczkowiec z Primarka.
Kolejna kategoria to pędzle do różu, bronzera, rozświetlacza.
- Wachlarzowy pędzel Oriflame, przeszedł wiele, ale świetnie konturuje mi się nim twarz ziemią egipską,
- Hakuro h22 mały, niepozorny (nie wiem jak mogłam chcieć go sprzedać ) doskonały do matowych bronzerów, o także to różnych róży, czy rozświetlaczy - w każdej z dziedzin mi się sprawdza,
- Hakuro h24 - ścięty pędzel do różu
- Maestro 155 - tzw. jajko, do konturowania/ różu, włosie syntetyczne - które lubi gubić
- beznumerkowy ścięty LanrOne
Oba mają syntetyczne, niewypadające włosie, są miłe w dotyku.
Ostatnia, najszczersza kategoria to pędzle do oczu:
Można tu znaleźć m.in. zestaw Ecotools (moich ulubionych) oraz pojedyncze egzemplarze np. pozostałości po zestawie LanrOne, Maestro, Hakuro, L'Oreal, Revlon, Avon, Oriflame, Essence, czy W7.
Nie będę się rozdrabniać z opisem szczegółowym każdego z pędzli, bo nie skończyłabym chyba do jutra.
Pędzle dzielą się na:
- do brwi/ew. do kresek,
- dwie małe kulki do załamań, czy kącików oka,
- dwa puchacze do rozcierania,
- parę pędzli języczkowych ściętych na ukos, do aplikacji cieni na ruchomą powiekę,
- ok. 2 szt. pędzli ściętych na ukos, które fajnie sprawdzają się przy łuku brwiowym.
Najbardziej (co chyba widać) lubuję się w pędzelkach do tworzenia różnokolorowych kresek.
Co do ich lokum, to jest to nieustająco zmienna kwestia (obecnie doniczka z Ikei). Mieszkały już w wielu pomieszczeniach. Nie znalazłam jeszcze złotego środka, który nie zajmowałby dużo miejsca, był wygodny w użyciu, a przy tym ładny.
Jakby, któraś z Was miała jakiś fajny pomysł, to będę wdzięczna za podpowiedź w komentarzu:)
***
Ciekawa jestem, czy którąś z Was urzekła moja historia;) nie sądziłam, że jestem w stanie napisać ta długie opowiadanie dotyczące patyków z włosami do malowania:)
Czy Wy macie swoje ulubione pędzle? Rodzaj? Markę? Może coś polecicie?
Marzy mi co nieco z Real Technics, ale na razie obowiązuje mnie wstrzemięźliwość zakupowa;)
Całuski.
Pączusiowa eM.
P.S. Wiedziałam, że o czymś zapomnę - chciałam dodać, że nie trzymam się rygorystycznie przepisów, że jeśli dany pędzel jest do różu, to nie mogę go użyć do podkładu na przykład;) bez ciśnień.
Druga rzecz - odradzam zaopatrywanie się w pędzle w chińskich szopach, czy targach. Nie byłabym sobą, gdybym po taniości nie sprawdziła - szkoda nawet tych groszy na buble wszech czasów, co to nijak się sprawdzają:/
Druga rzecz - odradzam zaopatrywanie się w pędzle w chińskich szopach, czy targach. Nie byłabym sobą, gdybym po taniości nie sprawdziła - szkoda nawet tych groszy na buble wszech czasów, co to nijak się sprawdzają:/
ecotools <33 uwielbiam te pędzelki! :)
OdpowiedzUsuńpokaźna kolekcja :)
Też je lubię:)
UsuńML kusi? :D
Usuńszminkę i puder prasowany polecam z czystym sumieniem :)))
UsuńImponująca kolekcja;)
OdpowiedzUsuńsamo się nazbierało;)
UsuńŚwietny post! Faktycznie pędzli Ci się trochę uzbierało :) Mój ulubiony to hakuro h50s do podkładu. Uwielbiam go! :) A marki które lubię to głównie hakuro i inglot.
OdpowiedzUsuńObecnie poszukuję jakiegoś fajnego do rozświetlacza :)
Buziaki,Magda
Dzięki Madzik za miłe słowa. Ja kocham jego brata h51 ;)
Usuńdo rozświetlacza mogę polecić Ci tego małego h22. Pozytywnie mnie zaskoczył.
Kochana, właśnie problem jest w tym, że nie za bardzo chce zamawiać internetowo bo na jednym się nie skończy :D
UsuńMadziki, wiem co jest pięć. Mam identyczny problem. Nawet celowo nie spełniam swoich łiszlistowych życzeń, bo wiem jak się kończą zakupy w sieci.
UsuńAle... mieszkasz przecież w tak dużym mieście, że może na All. znajdziesz możliwość odbioru osobistego jakiegoś hakuroska, albo jakaś profesjonalna hurtownia kosmetyczna? no bo nic innego ciekawego do głowy mi nie przychodzi:(
Ciesze się, że nie tylko ja mam taki problem :D coś wymyślę i na pewno swoim rozwiązaniem podzielę się na blogu :) Ale znając życie poszukam czegoś w Inglocie :)
UsuńNie omieszkam śledzić na bieżąco Twoich poczynań:))
Usuńno no jest czego pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńświetna kolekcja
Dzięki JoAsiu;)
UsuńNo masz czy sie smyrac:)
OdpowiedzUsuńMoja kolekcja pedzi liczy sztuk 3 , slownie trzy.
Jeden do pudru, jeden do brazera/rozu, jedn do cieni.
Niemniej jednak chcialabym powiekszyc to grono o skunksa i o Mac217. Moze niedlugo:)
Hehehe, nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale ponoć minimalizm jest teraz w cenie.
UsuńMakowce w ogóle mnie nie kręcą na szczęście (przez te chore ceny:P)
Bardzo mi się podobają te pędzelki z Ecotools ;DDD
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że jesteś z nich zadowolona! :)
Mnie się marzy cała kolekcja Hakuro <3 ach!
A co do miejsca zamieszkania pędzli, też mam problem. Jak pracowałam w drogerii połączonej z papierniczym, to 'zorganizowałam sobie taki organizer' :D co długopisy w nim w sklepie stoją, całkiem fajnie się spisuje, tylko nie za bardzo podoba mi się wygląd, więc ciągle szukam czegoś nowego! :)
Mogę Ci podać adres dobrego dealera ecotoolsów Anek:D
Usuńteż chciałabym mieć wszystkie hakuroski, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Domek-organizer na długopisy też przerobiłam. Zajebiszaczy był, różowiutki, kręcił się fajnie, tylko przegródki były różnej wysokości i wąskie i te moje grubaski, albo wypadały, albo się nie mieściły i zrezygnowałam.
Wizualnie podoba mi się motyw - niski wazon, ze szklanymi kulkami, a tam wbite pędzle - jednak ja potrzebowałabym chyba kuwetę, żeby wszystkie je powkładać:(
świetna kolekcja! zazdroszczę Ci ich :p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, obserwujemy?
Nie wiem co obserwujecie Wy - ja na pewno zrezygnuję z osób, które piszą mi takie komentarze jak Ty - przykro mi.
Usuńświetna kolekcja, ja swoją dopiero zaczynam tworzyć :) obecnie na liscie mam zestaw pędzelków do oczu, przyjrzę się tym z eco tools ;)
OdpowiedzUsuńCzapmanowej secik?
UsuńMoje aktualnie stoją w zwykłym szklanym świeczniku. Innego pomysłu na chwilę obecną nie mam i tylko to w miarę się sprawdza.
OdpowiedzUsuńHmm... ale zrobiłaś im jakieś podłoże, czy tak na luzaku stoją?
UsuńJa mam głównie pedzle z Hakuro, uwielbiam je :) I jak potrzebuje jakiegoś nowego to zawsze patrze na Hakuro :) tanie i dobre ! :)
OdpowiedzUsuńWychodzę z takiego samego założenia, to chyba moja najulubieńsiejsza marka;)
Usuńwow ale piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńA dzięki Pat;)
UsuńAle pokaźne zbiory, sama chętnie dokupiłabym kilka pędzli, szczególnie do oczu, ale jakoś ostatnio nie mam do tego głowy.
OdpowiedzUsuńDodam, że pojemniczek jest genialny, strasznie mi się spodobał.
Pozdrawiam A.
Dzięki za komentarz Aniu;)
UsuńTeż mam mały komplet pędzli z Lancrone, ale póki co dzielnie się trzymają ;)
OdpowiedzUsuńmój komplet miał chyba z 15 szt. kupiony dość dawno. Z tego co widziałam trochę się wyrobili, wprowadzili nowe modele pędzli, ale nic więcej nie wiem;)
UsuńW moim jest 6 szt, ale mam je od 5 miesięcy. Nie spodziewam się jednak że długo przetrwają za taką niską cenę ;)
UsuńMoże ja gorzej się swoimi opiekowałam:(
Usuńpokaźna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńAno:)
Usuńmamy pare takich samych pedzli, teraz czaje sie na jakies nowe :)
OdpowiedzUsuńA jakie nam się dublują?
UsuńCiekawy zbiór :) Znam zaledwie kilka z tych pędzelków, ale wśród nich jest mój ulubieniec - pędzel do podkładu Hakuro H51 :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobny gust:))
UsuńMam chrapkę na pędzle Ecotools a flat topy z Hakuro mam i całkiem miło mi się je używa :)
OdpowiedzUsuńA które masz z hakuro?
Usuńtrzymam swoje pędzle w dokładnie takiej jak Ty donicy z Ikea :) tylko Kasia by Kasią nie była gdyby coś tam nie zmieniła :P w jakimś sklepiku wypatrzyłam kiedyś takie zamszowe tasiemki z klejem i wzorkiem-takim wiesz jak koronka o cos takiego. I przykleiłam sobie takie dwie na około, cieńszą na dole, grubszą bardziej okazałą od góry i wygląda o niego lepiej :D
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że musi to super wyglądać, może pokażesz kiedyś u siebie na blogu, Kasiu? Ja i moje dwie lewe ręce nie nadajemy się do odpicowywania :(
Usuńmam taki sam pojemnik i także trzymam w nim pędzle, spora kolekcja;)
OdpowiedzUsuńSzukam teraz czegoś nowego, bo niewygodnie mi się korzysta z obecnego "pojemnika":)
Usuńniezły zbiór ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie taka ilosc pedzili:) mi po 2fazowym plynie z bielendy nic nie jest:)
OdpowiedzUsuńNiestety my kobiety juz tak mamy, ze korzystamy z OKAZJI;)
UsuńMam nadzieję, że Twoje marzenie się spełni:)
UsuńJa mam ogólnie sceptyczne podejście do różnych płynów demakijażowych, ogólnie wolę mleczka, ale widzisz, połasiłam się i mam tego efekt:(
Aż się chce malować ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, tylko już nie mam kogo:(
UsuńWidzę, że masz piękny zbiorek, ale pędzli nigdy za dużo;)
OdpowiedzUsuńOczywiście! Już mi się marzą kolejne;))
Usuńdużo ich :) ale to fajnie, ja dopiero odkrywam magiczny świat makijażu, wcześniej wystarczył mi puder, błyszczyk i tusz, a teraz... :))
OdpowiedzUsuńOj tak, w miarę jedzenia apetyt rośnie;)
Usuńzazdroszczę. Moja kolekcja pędzli jest tak marna,że wstyd się przyznać
OdpowiedzUsuńmoże jeszcze dopadnie Cię mania posiadania:))
UsuńPodziwiam Ciebie i Twoją kolekcje! Ja po dziś dzień mam problem ze zrobieniem samej sobie makijazu i choćby prostej kreski:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Safona. Powiem Ci szczerze,że mnie do dziś wychodzą kreski niczym fale Dunaju, nie zawsze jest zgrabnie i prosto, ale jestem samoukiem - może kiedyś dojdę do perfekcji:)
UsuńUsmialam sie z flat topa i pani z Inglota:D
OdpowiedzUsuńja kiedys pytalam o skunksa w Sepgorze i pani zrobila wielkie oczy:)
kochan pedzle,jestem pedzlomanuaczka i mam juz ponad 50 pedzli i ciagle dokupuje nowe;)
moje ukochane to te z Hakuro
Hakuro chyba rządzi wszędzie:) na serio bardzo dobra jakość, cena w miarę przystępna. Także nie zamierzam poprzestać na tych pędzlach, które mam.
UsuńFakt SKUNKS - przywodzi na myśl różne skojarzenia, jednak wydaje mi się, że profesjonalistki pracujące w tak specjalistycznych sklepach jak inglot, czy sephora powinny mieć jakąś wiedzę, śledzić nowinki, itp.:/
Madziu dokladnie ...a szkoda,ze czesto tak nie jest...Wlasnie maz mi robil zakupy w Inglocie...Niestety Pani pomylila pedzle a kolor cienia konsultowala z przechodzacymi ludzmi bo nie byla pewna czy jest bezowy ze zlotymi drobinkami,bo przeciez tyyle kolorow podobnych i miala straszny problem :(:(co to za obsluga ktora nue ma pojecia o tym co robi :(niestety spotykam sie z tym nie pierwszy raz .A jak chce podklad rozswietlajacy to dostaje matujacy :P no dobra pozalilam sie troche,a co :D
UsuńKolekcja pedzli jest naprawde cudna ,moja tez sie na pewno powiekszy:D
Wyżalaj się śmiało. Niestety niekompetencja, a także niesympatyczność ekspedientek "dotknęła mnie" i w Inglocie i Doulasie i Sephorze, choć ten ostatni sklep bardzo mnie zaskakuje i to na korzyść - szkoda tylko, że ceny są wyższe niż w D.:/
Usuńojezu ile tego... czarna magia. Pędzle do makijażu to poziom, którego jeszcze nie osiągnęłam i się nie zanosi^^ (mam jedno, sfatygowane pędzlopodobne coś o wartości max. 5 zł, czym zdarza mi się raz na dwa miesiące nałożyć róż:D)
OdpowiedzUsuńHehehhe, wcześniej wystarczał mi mały set pędzli do oczu z avonu, a teraz... widzisz co się porobiło:P
Usuńbardzo przyjemne to Twoje stadko :) ja jestem absolutną maniaczką pędzlową i mam ich już nawet nie wiem ile, choć i tak na okrągło używam ulubionych :)
OdpowiedzUsuńa do posta o pędzlach zbieram się równie długo, jeśli nie dłużej :P
Chętnie podpatrzę Twoją kolekcję, jak naskrobiesz takowego posta;)
Usuńmuszę się w sobie w końcu zebrać :D już wiele osób mnie o takiego posta prosi :)
Usuń:)
Usuńpokaźne to Twe stadko:D ale ważne że każdy jest potrzebny:))
OdpowiedzUsuńKocham je wszystkie;) nawet gdy odpadają im głowy. Wojna zaczyna się, gdy tracą włosie;P
Usuńto nie wojna a żałoba chyba;D zgon włosków xd
UsuńHEheh, chodziło mi o to, że przestaję kochać te, które gubią włosie:D taka jestem niestała w uczuciach, ale tylko do pędzli:P
UsuńPokaźna kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam:))
UsuńO matko - jak dużo pędzli! :) Ja ostatnio kupiłam sobie zestaw pędzli, ale raczej tych tańszych. Dopiero zaczynam swoją przygodę pędzelkową ( wcześniej używałam pędzli wyłącznie do różu i pudru ) :)
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała okazję poznać jakość pędzli hakuro to zrozumiesz dlaczego moje stadko się tak rozmnożyło:D
UsuńPędzle przydatna rzecz, już sobie nie wyobrażam wykonywania makijażu bez nich. Co prawda jeszcze muszę kilka dokupić bo jak to się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia :P
OdpowiedzUsuńAknezz, bezapelacyjnie się z Tobą zgadzam;) mam parę pędzli do podkładu, ale wciąż chcę więcej i więcej;)
UsuńNiestety nie mam tylu pędzli ale nawet nie miałabym ich do czego używać:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i Pozdrawiam:)
Miło mi:)
UsuńAle masz pędzli! Ja mam Hakuro h51 z tych, które pokazywałaś i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo chyba mój najulubieńszy pędzel;)
UsuńJAk dobrze, że trafiłam na TWojego bloga! Bo akurat zastanawiałam się nad kupnem kilku pędzli, a Twoja notka okazała się być niezwykle pomocna! Dzięki! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nieświadomie mogłam pomóc;)
UsuńIle tego masz ! :) Ja posiadam tylko 2 duże :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, Blondi? dajesz radę?
Usuńpokaźny zbiór pędzli :))
OdpowiedzUsuńPonoć "są gorsi" ode mnie:D
Usuńto też interesujący fakt o Tobie, może sama napisz kilka takich ;d
OdpowiedzUsuńciekawe wykorzystanie doniczki z Ikei, która jest śliczna <3
Doniczka ładnie wygląda, ale jest nie wygodna jako przechowalnia dla pędzli, zwłaszcza tych kikutków z ecotools:/
UsuńImponująca kolekcja ! ja też chyba muszę poszerzyć zbiory pędzli bo nie mam wszystkich które są mi potrzebne ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Anita;)
UsuńIle pędzli! Ocy mi się świecą gdy patrzę na te cudeńka ;) Ja mam swoich sporo, bo dostałam cały wielki komplet, ale są to zwykłe pędzle :) Jednak do mojego domowego użytku wystarczające ;)
OdpowiedzUsuńMoje pędzle Moshi też są zwykłe;)
UsuńPrzez Ciebie zakochałam się w Hakuro i teraz na każdą możliwą okazję będę ich żądać w prezencie od bliskich :D Ten, który mi poleciłaś sprawuje się tak wspaniale, że już myślę o kolejnych. Stopniowo zamierzam wymienić całą moją kolekcję, rozważam też właśnie EcoTools. I moje są rzucane z kąta w kąt, bo co raz im domek zmieniam. Już nie wiem, gdzie je ulokować, żeby i im (i nam) było dobrze.
OdpowiedzUsuńPuszka, znów wzbudzasz we mnie wyrzuty sumienia. Bo dam Ci bana na zaglądanie tutaj:D
UsuńWydaję mi się, że Hakuro to dobra inwestycja. :)
Niezła kolekcja :) Ale masz pędzelków do oczu! Zazdroszczę. U mnie bieda w tym temacie...
OdpowiedzUsuń